Ronaldo miał rozmawiać z trenerem Realu Zinedinem Zidanem i prezesem klubu Florentino Perezem na temat wzmocnień zespołu w kolejnych oknach transferowych. Portugalczyk ma swoich faworytów, których chciałby zobaczyć w klubie i którzy jego zdaniem zwiększyliby potencjał zespołu.
Według hiszpańskich mediów, Ronaldo miał przekazać Zidanowi i Perezowi listę zawierającą nazwiska trzech golkiperów, spośród których Real powinien wybrać jednego w miejsce Keylora Navasa. Chodzi o Davida de Geę, Thibaut Courtoisa i Marca-Andre ter Stegena.
To, że na liście znalazły się nazwiska pierwszej dwójki nie jest zaskoczeniem. De Gea od lat łączony jest z transferem do Realu, z kolei o przenosinach Courtoisa do Madrytu mówi się w ostatnim czasie, bo Belg nie chce przedłużyć wygasającego kontraktu z Chelsea.
Niespodzianką jest natomiast, że Ronaldo wymienił w tym gronie ter Stegena, czyli bramkarza Barcelony. Niemiec w ostatnich meczach gra jednak na wysokim poziomie i być może tym zapracował sobie na uznanie w oczach Portugalczyka.
Angielskie media piszą natomiast, że przy okazji ewentualnego transferu De Gei do Realu, prawdopodobne jest, iż "Królewscy" w formie rozliczenia odeślą w drugą stronę Garetha Bale'a, o którego zabiega w ostatnim czasie Jose Mourinho.
To nie pierwszy raz, kiedy w mediach pojawiają się informacje o tym, że Ronaldo ma spory wpływ na skład zespołu. Niedawno pisaliśmy, że na "czarnej liście" Portugalczyka znalazł się Robert Lewandowski i to w głównej mierze był powód, dla którego Polak nie trafił jeszcze do Madrytu.
Keylor Navas, na którego teraz narzeka Ronaldo, trafił do Realu w 2014 roku z Levante. Od tego czasu wystąpił w 108 meczach zespołu i zdobył z nim aż osiem tytułów, w tym dwukrotnie wygrał rozgrywki Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO Real uniknął kolejnej kompromitacji. Zobacz skrót meczu z Getafe [ZDJĘCIA ELEVEN]