Dariusz Mioduski: Głowa Nagy'ego nie jest skupiona na futbolu

PAP/EPA / Bartłomiej Zborowski / Dominik Nagy
PAP/EPA / Bartłomiej Zborowski / Dominik Nagy

Decyzję o zesłaniu Dominika Nagy'ego do rezerw podjął Romeo Jozak - podkreśla prezes Legii, Dariusz Mioduski. Sam też jednak krytykuje piłkarza.

- Dominik Nagy ostatnio grał po prostu słabo. Jego głowa nie jest skupiona na futbolu - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" sternik mistrza Polski.

Dariusz Mioduski zaznaczył również, że odbiór tej decyzji był zły i o odsunięciu Węgra od zajęć z pierwszym zespołem wcale nie zdecydował kontrowersyjny wywiad, jakiego piłkarz udzielił mediom w swojej ojczyźnie.

- Wywiad był przeprowadzony dzień po zajściu na naszym obiekcie, a dopiero kilka dni później opublikowany. W dodatku dziennikarze nadinterpretowali jego słowa o odejściu. Połączyli je bezpośrednio z bójką. Transfer? To normalne, że Dominik ma ambicje i chce grać w lepszym klubie. Tak się umówiliśmy, że Legia będzie dla niego trampoliną do zachodnich klubów, ale wszystko ma swoją kolej rzeczy - dodał Mioduski.

Przesłanie dla Nagy'ego jest proste. - To jest Legia. Tu trzeba zapieprzać. Dominik musi zrozumieć, że w tym klubie wymagania są ogromne - oznajmił prezes.

ZOBACZ WIDEO Trio Sulęckich przebije braci Kliczków? "To byłby rekord!"

Komentarze (4)
avatar
13MP 18PP
20.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Teraz nawet najgorszego kaleki nie będzie można przesunąć do rezerw, bo jeden głąb z drugim powie, że to przez wywiad. 
Szmondak
20.10.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ja bym prezesie Mioduski nie rezygnował z Nagy'ego (Nodżiego) pochopnie. 
avatar
marolstar
20.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Jak taki Pazdan czy Nagy mają myśleć tylko o piłce jak to oni są najlepszymi zawodnikami w tej drużynie a zarabiają co najmniej o połowę mniej od rzemieślnika Jędrzejczyka ??? Kto ciągnie ten w Czytaj całość