W środę Legia poinformowała o przesunięciu Dominika Nagy'a do drużyny rezerw. 22-latek został odsunięty od pierwszego zespołu kilka godzin po tym, jak w polskich mediach zaczęły pojawiać się wypowiedzi, których pomocnik udzielił węgierskiej telewizji M4. Nagy zabrał głos m.in. w sprawie napaści kibiców na drużynę po wyjazdowym meczu z Lechem Poznań (0:3).
- Myśleliśmy, że kibice chcą z nami porozmawiać, ale potem przekonaliśmy się, że było trochę inaczej, niż sobie wyobrażaliśmy. W dzisiejszych czasach takie rzeczy nie zdarzają się w wielu miejscach, ale niestety nas to spotkało. Muszę szczerze przyznać, że się bałem - wspominał reprezentant Węgier.
22-latek stwierdził też, że niedalekiej przyszłości zamierza odejść z Legii: - Kiedy przychodziłem do Legii, mówili mi, że chcieliby na mnie zarobić jak najwięcej. Staram się grać jak najlepiej i niebawem chciałbym odejść do lepszego klubu.
Legia poinformowała, że Nagy został przesunięty do rezerw ze względu na słabą formę sportową, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że to kara dla Węgra za wspomniany wywiad.
Decyzją klubu, Dominik Nagy został tymczasowo przesunięty do drużyny rezerw, w której ma wrócić do odpowiedniej dyspozycji sportowej.
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) 18 października 2017
W piątek głos w sprawie Nagy'a zabrał trener mistrzów Polski, Romeo Jozak. Chorwat, były dyrektor renomowanej akademii Dinama Zagrzeb, która puściła w świat wielu świetnych zawodników, ostrzegł młodego Węgra.
- Dominik Nagy to utalentowany piłkarz. Definicja talentu jest jednak bardzo złożona. To nie tylko umiejętności piłkarskie, ale także dużo więcej innych czynników. Jako trener z kraju, w którym rodzi się wiele talentów, mogę powiedzieć, że widziałem wielu utalentowanych zawodników, którzy kończyli w czwartej lidze, ponieważ brakowało zaangażowania - stwierdził Jozak.
Opiekun Legii zarzucił Nagy'owi zły wpływ na szatnię: - Chciałbym zobaczyć Nagya wracającego wkrótce do drużyny. Mamy teraz w zespole dobrą atmosferę i staje się ona coraz lepsza. Potrzebujemy w szatni zawodników tworzących pozytywną energią i zaangażowanych. On tego nie wnosił i dlatego został relegowany do drugiej drużyny. Jeśli tylko to pokaże, dla drużyny, ale przede wszystkim dla siebie, to wróci do pierwszej drużyny.
Nag jest zawodnikiem Legii od stycznia bieżącego roku. Jego bilans w stołecznym klubie to siedem bramek i asysta w 28 występach. Za kadencji Jozaka zagrał od pierwszej do ostatniej minuty w trzech z czterech ligowych spotkań.
ZOBACZ WIDEO SSC Napoli nie zwalnia tempa! Zobacz skrót meczu z AS Roma [ZDJĘCIA ELEVEN]
Ps to ze kibicuje innej druzynie nie znaczy ze jestem twoim wrogiem
A kto uważa inaczej , wypad z Łazienkowskiej 3 !
Byliśmy , jesteśmy i będziemy wie(L)cy !!!