Użycie systemu VAR w Gdańsku nie obyło się bez kontrowersji. Łukasz Trałka pozytywnie ocenił jednak ten aspekt spotkania. - Przy pierwszej sytuacji w której VAR był użyty minęło trochę czasu, ale później sędzia argumentował, że może użyć wideoweryfikacji dopiero przy pierwszej przerwie. Wszystko było więc prawidłowe - powiedział pomocnik Lecha Poznań.
Piłkarze Lecha oraz Lechii Gdańsk dostarczyli fanom wielu emocji. Rzadko tak wiele dzieje się na murawie. - Chyba jeszcze nie grałem w takim meczu w którym byłoby tyle kontrowersji, czerwonych kartek, bramek i sytuacji. To był naprawdę fajny mecz i reklama Lotto Ekstraklasy. Spotkanie Górnika z Koroną było również fajne - podkreślił Trałka.
Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:3 W ocenie przedstawicieli z Poznania, to oni bardziej zasłużyli na wygraną. - Z boiska też miałem odczucie, że nie było momentu w którym nie będzie sytuacji by odwrócić wynik. Szkoda czerwonej kartki dla nas i bramki dla 3:3. Mieliśmy dobry wynik, przewagę zawodnika i przykre, że w taki sposób straciliśmy przewagę - przekazał Łukasz Trałka.
Na początku spotkania liderzy tabeli dali jednak przejąć gospodarzom inicjatywę. - Respekt jest do każdej drużyny, bo wszyscy mogą w tej lidze wygrać. Trzeba szanować każdego rywala i trzeba mieć swój plan na spotkanie. Nasz tak wyglądał i wiedzieliśmy co mamy grać - podsumował pomocnik Lecha.
ZOBACZ WIDEO Wielka wpadka sędziego, Barcelona pokonała Malagę [ZDJĘCIA ELEVEN]