Kibice obu drużyn żyją we wrogich stosunkach, co tylko przyśpieszyło decyzję o zamknięciu sektora gości na tyskim stadionie. Zgody na przyjazd zorganizowanej grupy fanów GKS-u Katowice nie wyraziła policja, która wydała negatywną opinię dotyczącą bezpieczeństwa imprezy masowej. W uzasadnieniu przesłanym do władz GKS-u Tychy decyzję tę uargumentowano obawą o "realne zagrożenie życia i zdrowia uczestników, funkcjonariuszy policji oraz osób postronnych". Według policji, zagrożenie to występować może nie tylko na terenie stadionu, ale także w całych Tychach.
Policja w pamięci ma wydarzenia przed derbowym meczem z 1 października ubiegłego roku. Wtedy to przed stadionem grupa około 400 pseudokibiców GKS-u Tychy dążyła do siłowej konfrontacji z kibicami z Katowic. W porę zainterweniowała policja, która zapobiegła eskalacji siły. Miejscowi fani swoją agresję skierowali wtedy na interweniujących stróżów prawa.
Zamykanie sektorów gości na mecze derbowe na Śląsku to częste zjawisko. Wojewodowie ze wszystkich opcji politycznych korzystali z należnego im prawa i w taki sposób woleli zapobiegać zamieszkom na stadionach. Zdarzają się co prawda spotkania, gdy sektory gości są otwarte dla fanów drużyn przyjezdnych, ale wtedy jest spore ryzyko nieodpowiednich zachowań.
W tym sezonie do wybryków kibiców doszło m.in. podczas meczu Górnik Zabrze - Piast Gliwice, gdy fani gości rzucali race w kierunku kibiców gospodarzy. Z kolei pseudokibice Rakowa Częstochowa zdemolowali sektor gości w Chorzowie. Zamieszki zaczęły się od momentu, gdy kibice Ruchu spalili flagi przeciwników.
Mecz GKS Tychy - GKS Katowice odbędzie się 28 października, a jego początek wyznaczono na godzinę 17:45.
ZOBACZ WIDEO Wielka wpadka sędziego, Barcelona pokonała Malagę [ZDJĘCIA ELEVEN]