Nowa nadzieja dla Przemysława Tytonia. Skazany na ławkę reprezentant Polski będzie miał nowego trenera

PAP/EPA / EPA/PEPE TORRES / Na zdjęciu: Przemysław Tytoń
PAP/EPA / EPA/PEPE TORRES / Na zdjęciu: Przemysław Tytoń

Władze Deportivo La Coruna podjęły decyzję o zakończeniu współpracy z trenerem Pepe Melem. To dobra wiadomość dla Przemysława Tytonia, na którego zwolniony szkoleniowiec w ogóle nie stawiał.

Przemysław Tytoń jest zawodnikiem Deportivo La Coruna od lipca minionego roku. W połowie rundy jesiennej poprzedniego sezonu Polak wygryzł ze składu Germana Luksa, ale odkąd zespół przejął Pepe Mel, czyli od 28 lutego, Tytoń wystąpił tylko w dwóch meczach ekipy z El Riazor.

30-latek po raz ostatni stanął między słupkami bramki Deportivo 10 września w meczu 3. kolejki bieżącego sezonu La Liga z Realem Sociedad San Sebastian (2:4). Później trener Mel stawiał na Costela Pantilimona, a Tytoń oglądał grę kolegów z ławki rezerwowych. Ostatnio jednak Polak spadł jeszcze niżej w bramkarskiej hierarchii i wylądował na trybunach, a Pantilimona w składzie zastąpił 19-letni Francis Uzoho.

Zwolnienie Mela może oznaczać dla Tytonia nowe otwarcie. Następcą 54-letniego Hiszpana został Cristobal Parralo. Dotychczasowy opiekun rezerw Deportivo ma prowadzić pierwszy zespół do zakończenia sezonu.

Po dziewięciu rozegranych meczach Deportivo ma na koncie tylko osiem punktów i zajmuje szesnaste miejsce w ligowej tabeli z dwupunktową przewagą nad strefą spadkową. O tym, czy Parralo postawi na Tytonia, przekonamy się w czwartek, kiedy w meczu dziesiątej kolejki Deportivo podejmie Las Palmas.

Choć Tytoń od lutego Tytoń był w Deportivo jedynie rezerwowym, Adam Nawałka powoływał go na mecze el. MŚ 2018. Selekcjoner zaprosił wychowanka Hetmana Zamość na trzy ostatnie zgrupowania kadry, ale jeśli 30-latek nie odzyska miejsca w składzie drużyny klubowej, będzie mógł zapomnieć o wyjeździe na MŚ 2018.

ZOBACZ WIDEO Wielka wpadka sędziego, Barcelona pokonała Malagę [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)