Szokujące zachowanie Macieja Skorży. Trener Pogoni Szczecin wyszedł z konferencji!

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Maciej Skorża
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Maciej Skorża

Maciej Skorża zaszokował dziennikarzy na konferencji prasowej. Po przegranym meczu 0:3 ze Śląskiem Wrocław, szkoleniowiec Pogoni Szczecin powiedział tylko kilka zdań, po czym nagle wstał i opuścił salę, nie odpowiadając na pytania.

Szkoleniowiec długo nie pojawiał się na konferencji prasowej. Gdy zasiadł za mikrofonem, zaczął spokojnie.

- Przyjechaliśmy do Wrocławia bardzo zmotywowani po wielu rozmowach, spotkaniach. Widziałem, że u moich piłkarzy była determinacja. W 4. minucie sami skomplikowaliśmy sobie życie po prostej sytuacji, w której nie potrafiliśmy upilnować Marcina Robaka. Potem przez 30 minut na pewno nie byliśmy słabsi. Stworzyliśmy kilka sytuacji, ale ich nie wykorzystaliśmy. Robak podwyższył na 2:0 po naszych błędach. Chciałem pobudzić zespół dwoma zmianami w przerwie. Liczyłem, że kontaktowa bramka pozwoli nawiązać walkę. Przeważaliśmy, stwarzaliśmy sytuacje, ale niestety jedna z kontr przyniosła efekt i zamknęła mecz. Jedna z drużyn wykorzystała swoje okazje, druga nie - powiedział Maciej Skorża.

Po chwili dodał: - Nasza sytuacja robi się bardzo poważna. Emocje są bardzo duże i to wszystko, czym chciałbym się podzielić.

Po tych słowach Skorża wstał i wyszedł z sali. Zdezorientowani dziennikarze nie zdążyli nawet zadać trenerowi pytania.

Po porażce we Wrocławiu Pogoń Szczecin zamyka tabelą z dziewięcioma punktami. Portowcy mieli swoje szanse we Wrocławiu, w świetnych sytuacjach pomylili się m.in. Spas Delew i Adam Frączczak, ale w świat poszedł wynik. A ten jest katastrofalny dla Pogoni (3:0). Piłkarze ze Szczecina nie wygrali od połowy sierpnia!

ZOBACZ WIDEO: Manchester United w ćwierćfinale Pucharu Ligi Angielskiej. Zobacz skrót meczu ze Swansea [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: