[tag=624]
Tottenham Hotspur[/tag] wygrał w tym sezonie na wyjeździe wszystkie cztery mecze, ale na Old Trafford przyjechał bez Harry'ego Kane'a, swojego najlepszego strzelca. Pod jego nieobecność na szpicy został ustawiony Heung-Min Son, jednak Koreańczyk już po godzinie został zmieniony, bo grał po prostu słabo.
Przeciętne widowisko zobaczyli kibice w pierwszych 45 minutach. Obie drużyny skupiły się na zabezpieczeniu dostępu do własnej bramki i z tego ciekawych akcji było jak na lekarstwo. Druga odsłona była już lepsza. Przyśpieszył zwłaszcza Manchester United, który po wpadce przed tygodniem z Huddersfield Town teraz nie zamierzał tracić punktów.
Czerwone Diabły atakowały, ale to Koguty powinny były objąć prowadzenie. Christian Eriksen w swoim stylu znalazł w polu karnym Dele Alliego. Tak było chociażby z Newcastle United na początku sezonu. Teraz sytuacja była niemal taka sama z tym, że Alli uderzył tuż obok bramki MU.
W odpowiedzi Jesse Lingard zacentrował w pole karne, a Lukaku trafił w słupek. Kilka minut później Belg zgrał futbolówkę do Anthony'ego Martiala, który z kilku metrów pokonał swojego rodaka.
Tottenham nic już nie zdziałał w ofensywie i Man Utd wygrał 1:0. W tabeli ma 23 punkty, a Koguty 20.
Manchester United - Tottenham Hotspur 1:0 (0:0)
1:0 - Anthony Martial 81'
Składy:
Man Utd: de Gea - Bailly, Smalling, Jones - Valencia, Herrera, Matić, Young (90+3' Darmian) - Lukaku, Mchitarjan (65' Lingard), Rashford (70' Martial).
Tottenham: Lloris - Alderweireld, Dier, Vertonghen - Aurier, Moussa Sissoko (62' Dembele), Winks, Eriksen, Davies - Alli - Son (62' Llorente).
Żółte kartki: Valencia (Man Utd).
Sędzia: Jon Moss.
ZOBACZ WIDEO: PSG zwycięskie, dublet Cavaniego. Zobacz skrót meczu z OGC Nice [ZDJĘCIA ELEVEN]