Bundesliga: Bayern Monachium pokonał RB Lipsk. Gol i kontuzja Roberta Lewandowskiego

Reuters / Michaela Rehle / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Reuters / Michaela Rehle / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Gol i kontuzja Roberta Lewandowskiego, czerwona kartka mającego polskie korzenie Williego Orbana i pewna wygrana Bayernu Monachium z RB Lipsk 2:0. Tak wyglądało starcie mistrza z wicemistrzem kraju w 10. kolejce Bundesligi.

Mecz ustawiła sytuacja z trzynastej minuty. Na czystą pozycję wybiegali Arjen Robben i Robert Lewandowski i tego pierwszego piłkarza sfaulował Willi Orban. Sędzia długo się zastanawiał, jaką kartką ukarać kapitana RB Lipsk, w analizie sytuacji pomogła mu powtórka wideo i arbiter kazał Orbanowi opuścić boisko.

Bayern otrzymał rzut wolny na linii pola karnego, strzał Robbena w świetnym stylu obronił Peter Gulacsi, ale już wtedy było wiadomo, że węgierski bramkarz będzie miał tego wieczoru mnóstwo pracy.

Przed tym meczem obaj trenerzy nie musieli robić nawet większych analiz, bowiem piłkarze Bayernu i RB Lipsk grali ze sobą w tygodniu i to aż 120 minut. W środę, w drugiej rundzie Pucharu Niemiec, lepiej rzuty karne wykonywali zawodnicy Juppa Heynckesa i to oni wygrali tamten pojedynek. Wtedy w dziesiątkę musieli radzić sobie gracze z Monachium, bo czerwoną kartkę otrzymał Vidal. I mistrz Niemiec przez ponad godzinę sprostał temu zadaniu. W sobotę drużyna z Lipska wytrzymała bez straty gola tylko kilka minut.

Pierwszą bramkę Bawarczycy zdobyli po dobrej akcji Robbena z Jamesem Rodriguezem. Holender w 19 minucie pomknął prawą stroną boiska, wycofał piłkę do kolegi z zespołu, a Kolumbijczyk spokojnie dostawił nogę i pokonał Gulacsiego pewnym uderzeniem po ziemi.

Kolejne bramki były kwestią czasu. Próbował Robert Lewandowski, ale strzał Polaka głową wybronił Gulacsi. Gospodarze jednak cały czas przeważali i dopięli swego. Przed końcem pierwszej połowy Lewandowski otrzymał świetne prostopadłe podanie od Javiego Martineza, znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem RB Lipsk i spokojnym strzałem podwyższył prowadzenie. Dla reprezentanta Polski był to 161 gol w Bundeslidze i dziesiąty w dziesiątym spotkaniu niemieckiej ekstraklasy w tym sezonie.

Lewandowski więcej goli w tym meczu nie strzelił, bo zszedł z boiska już kilka minut po tym zdarzeniu. Napastnik szybko podbiegł do trenera Juppa Heynckesa i pokazał mu, że odczuwa ból w mięśniu dwugłowym uda. Szkoleniowiec dał Polakowi jeszcze kilka minut na rozpoznanie urazu, ale po ich upłynięciu, tuż przed przerwą, zmienił Lewandowskiego i wprowadził na boisko Arturo Vidala.

Po przerwie brak naszego napastnika był widoczny. Bayern nie stwarzał już takiego zagrożenia jak z Lewandowskim w składzie, a w przypadku niezłych okazji strzeleckich brakowało piłkarza, który zamieniłby je na gola. Gospodarze jednak utrzymali prowadzenie i wobec porażki Borussii Dortmund, objął prowadzenie w Bundeslidze.

Bundesliga, 10. kolejka: 

Bayern Monachium - RB Lipsk 2:0 (2:0)

1:0 - James Rodriguez 18'
2:0 - Robert Lewandowski 38'

Bayern Monachium: Ulreich - Kimmich (84. Rafinha), Boateng, Hummels, Alaba - Javi Martinez, Rudy - Robben (86. Tolisso), Thiago, James - Lewandowski (45. Vidal).

RB Lipsk: Gulacsi - Klostermann, Orban, Upamecano, Halstenberg - Keita, Demme - Sabitzer (46. Bruma), Forsberg (62. Laimer) - Poulsen, Werner (22. Konate).

Czerwona kartka: Willi Orban 13' (RB Lipsk).

Żółta kartka: Thiago (Bayern)

Sędziował: Daniel Siebert (Berlin)

ZOBACZ WIDEO: PSG zwycięskie, dublet Cavaniego. Zobacz skrót meczu z OGC Nice [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (3)
Von Bistro
29.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panowie, kiedy zaczniecie sprawdzać informacje, które podajecie. W meczu poprzednim, również czerwoną kartkę zaliczył zawodnik RB. Keita w 53 minucie, a nie jak podajecie Vidal z Bayernu.
Troc
Czytaj całość
avatar
El Nadall
28.10.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
(Red)Bullshit. Czerwo dostał Keita w 53. minucie. Jak potem wpadła tylko jedna bramka xD
Nazwisko autora zanotowane, na przyszłość będę wiedział, czyich artykułów nie czytać.