- Gdyby Neymar wrócił do Barcelony, to zrobiłbym podwójne salto ze śrubą - żartował Ernesto Valverde na konferencji prasowej, kiedy jeden z dziennikarzy zapytał go o skomentowanie sensacyjnych doniesień katalońskich mediów na temat obecnej sytuacji Brazylijczyka w Paris Saint-Germain.
Na początku tego tygodnia telewizja "La Porteira" podała, że 25-letni Neymar żałuje przeprowadzki do klubu ze stolicy Francji. Gwiazdorowi podobno nie podobają się metody treningowe Unaia Emery'ego, a także ma tęsknić za życiem w Barcelonie.
- Zobaczymy, co stanie się w przyszłości. Teraz nie chcę o tym rozmawiać - dodał - już całkiem poważnie - trener Dumy Katalonii.
#DeportesVF Valverde sobre una posible vuelta de Neymar: "Veremos qué ocurre en el futuro" https://t.co/LkC0QpdKuH#1Nov pic.twitter.com/eDvo1mv8FR
— Diario Versión Final (@VersionFinal) 1 listopada 2017
Zdaniem hiszpańskich mediów, wypowiedź szkoleniowca świadczy o tym, że Neymar nie spalił za sobą mostów, odchodząc z Camp Nou i jego powrót do rywalizacji w La Liga jest możliwy. Reprezentant Brazylii w sierpniu podpisał pięcioletni kontrakt z PSG. Zawodnik kosztował francuski klub 222 mln euro, co sprawia, że jest najdroższym piłkarzem w historii futbolu.
ZOBACZ WIDEO Dramatyczna końcówka w Gelsenkirchen! Wolfsburg wyszarpał remis [ZDJĘCIA ELEVEN]