Jaki jest przepis Korony na sukces? "Przy prowadzeniu 3:0 jeździmy na tyłkach"

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Bartosz Rymaniak
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / Na zdjęciu: Bartosz Rymaniak

- Szacunek dla całego zespołu, że nawet w 90. minucie spotkania, przy prowadzeniu 3:0, jeździmy na tyłkach, walczymy jeden za drugiego i to może się podobać - mówił po spotkaniu 15. kolejki Lotto Ekstraklasy kapitan Korony, Bartosz Rymaniak.

- Wiedzieliśmy, że w dziesięć dni mamy cztery bardzo ciężkie mecze, z czego trzy na wyjeździe i żeby patrzeć bardziej przed siebie niż za siebie, musieliśmy punktować nie tylko w domu - rozpoczął swoją pomeczową wypowiedź Bartosz Rymaniak.

Korona przystępowała do piątkowego spotkania ze Śląskiem (3:0) po znakomitym występie w Gdańsku (5:0). Wiele osób zastanawiało się, jak tym razem wypadnie zespół Gino Lettieriego i czy będzie w stanie zaprezentować podobny poziom. - Po tym zwycięstwie 5:0 wszyscy mówili "spokojnie się przebiegną po Śląsku", a nawet ten wynik nie wskazuje na to, że  był to bardzo łatwy mecz. Początek trochę przespaliśmy i dopuściliśmy Śląsk do groźnej sytuacji, mogło się różnie skończyć.

Kielczanie kolejny raz w tym sezonie imponowali wybieganiem, organizacją gry i zaangażowaniem. Mówił o tym szkoleniowiec gospodarzy, wspomniał i kapitan. Nie ulega wątpliwości, że to właśnie te cechy mają główny wpływ na osiągane przez złocisto-krwistych rezultaty i ich sensacyjnie wysoką pozycję w ligowej tabeli. - Szacunek dla całego zespołu, że nawet w 90. minucie spotkania, przy prowadzeniu 3:0, jeździmy na tyłkach, walczymy jeden za drugiego i to może się podobać. Mam nadzieję, że jeszcze więcej osób ściągniemy na stadion, bo nie mieści on 8150 widzów, tylko 15 tysięcy i że ten komplet nie będzie się zdarzał raz na sezon tylko coraz częściej - stwierdził 27-latek.

Był to drugi z rzędu ligowy występ, kiedy Korona nie musiała gonić wyniku, co nie jest bez znaczenia dla postawy na boisku. - Inaczej się gra jak się prowadzi 1:0, 2:0. Mecze tak nam się ostatnio ułożyły, że cały czas nie musieliśmy gonić tego wyniku. To ryzyko budowania akcji trochę rośnie, ale jak jest się w dobrej dyspozycji, wygrywamy te stykowe sytuacje. Korzystamy z tej wysokiej dyspozycji, dążymy do tego, żeby strzelać bramki i cieszyć kielecką publiczność - zakończył Rymaniak.

ZOBACZ WIDEO: Bramka El Sharaawy'ego - stadiony świata! Skrót meczu AS Roma - Bologna CF [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]

Komentarze (0)