Nieustępliwa Korona dumą Lettieriego. "Drużyna realizowała założenia"

PAP / Piotr Polak / Trener Gino Lettieri
PAP / Piotr Polak / Trener Gino Lettieri

- Ważne, że nie przestawaliśmy grać w piłkę - powiedział po kolejnym triumfie swojej drużyny Gino Lettieri. Piłkarze Korony mimo bezpiecznej przewagi nie rezygnowali i szturmowali bramkę Śląska Wrocław (3:0).

- Nie ma co długo opowiadać na temat tego spotkania - rozpoczął Jan Urban. Szkoleniowiec Śląska nie miał powodów do radości, bo też nie dostarczyli mu ich jego podopieczni. - Korona wygrała zasłużenie, miała więcej sytuacji i zdominowała nas w wielu fragmentach. Wiedzieliśmy, że kielczan można skontrować, bo angażuje wielu zawodników przed linie piłki. Mieliśmy jedną sytuację jeszcze przy stanie 0:0 i oddaliśmy strzał w poprzeczkę. To jednak powinno skończyć się co najmniej sytuacją sam na sam. Wtedy moglibyśmy wyjść na prowadzenie - wspomniał okazję Michała Chrapka. Był to jeden z nielicznych momentów w piątkowych spotkaniu, kiedy kielecka defensywa dala się zaskoczyć.

Urban zastanawiał się co by było, gdyby goście wykorzystali swoją najdogodniejszą szansę. - Często tak się zdarza, że jak strzelasz bramkę na 1:0, to potem mecz zaczyna ci się układać, a przeciwni się denerwuje. Niestety dzisiaj tak dla nas się nie stało. To zasłużone zwycięstwo Korony, a my musimy daje czekać na swoje przełamanie na wyjeździe.

Korona, chociaż wygrała 3:0, kolejny komplet punktów musiała sobie wyszarpać i wybiegać. - Był to ciężki mecz, tak jak oczekiwaliśmy. Mówiliśmy od dwóch dni naszym piłkarzom, że tak będzie to wyglądało i drużyna to zrozumiała. Chcę podziękować zespołowi za to co pokazał. Jestem dumy. Taktycznie to wyglądało tak jak chcieliśmy. I co najważniejsze, drużyna realizowała nasze założenia do samego końca spotkania, zarówno przy prowadzeniu 1:0, 2:0 i 3:0 - powiedział Gino Lettieri.

Chwalona przez 50-latka nieustępliwość była tylko jednym z powodów piątego z rzędu zwycięstwa przed własną publicznością. - Ważne, że nie przestawaliśmy grać w piłkę. Zawodnikom należą się duże pochwały - ocenił.

Dzięki pokonaniu Śląska, złocisto-krwiści wskoczyli na drugie miejsce w tabeli. WKS plasuje się na dziewiątej pozycji.

ZOBACZ WIDEO: Bramka El Sharaawy'ego - stadiony świata! Skrót meczu AS Roma - Bologna CF [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]

Komentarze (1)
avatar
gmk38
4.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wy Trenerzy polscy ! Trener amator pokazal wam jak trenowac , korona jest od waszych druzyn trzy razy bardziej wybiegana a to zawdzięczają ciezkim przygotowaniem do sezonu i ciezkimi treningam Czytaj całość