Kamil Grosicki jak zagra źle to jest natychmiast krytykowany. Jednak musi brać na barki ten ciężar, gdyż posiada największe umiejętności ze wszystkich piłkarzy, którzy zostali w Hull City po spadku do The Championship. Dlatego Leonid Słucki bardzo dużo wymaga od Polaka, który często znikał podczas meczów. Działo się tak zwłaszcza w ostatnich tygodniach i na Grosickiego spadała lawina krytyki.
Skończyło się na tym, że najpierw skrzydłowy został zmieniony już w przerwie, a kolejne spotkanie zaczynał na ławce. Jednak Grosicki szybko pokazał, że bez niego drużyna traci bardzo dużo. Najpierw ładnym wolejem zdobył bramkę, a w sobotę uderzeniem z 30 metrów znów wpisał się na listę strzelców.
Tylko co z tego skoro Hull City przegrało z Sheffield United aż 1:4 i w tabeli The Championship zajmuje dopiero 20. miejsce. Ma tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową. Zamiast walki o awans szykuje się batalia o pozostanie w lidze.
Grosicki postanowił zabrać głos na swoim profilu na Twitterze. - Dużo chciałbym napisać, ale nie mogę... Ciężka sytuacja mojego zespołu, ale trzeba walczyć i pokazać, że jesteśmy Tygrysami. Dziękuję kibicom - napisał 29-latek.
To był piąty gol Grosickiego w obecnym sezonie The Championship. Więcej ma tylko 20-latek Jarrod Bowen (8 trafień).
Dużo chciałbym napisać,ale nie mogę ..Ciężka sytuacja mojego zespołu,ale trzeba walczyć i pokazać ze jesteśmy Tygrysami. Dziękuje kibicom pic.twitter.com/vVH5aKipvN
— TurboGrosik (@GrosickiKamil) 5 listopada 2017
ZOBACZ WIDEO Reprezentacja sprawdzi nowe ustawienie. "Chcemy wykorzystać potencjał wszystkich zawodników"