Kamil Drygas: Tragiczny wynik po niezłym meczu

PAP / Marcin Bednarski / Na zdjęciu: Mateusz Piątkowski (z lewej) oraz  Kamil Drygas (z prawej)
PAP / Marcin Bednarski / Na zdjęciu: Mateusz Piątkowski (z lewej) oraz Kamil Drygas (z prawej)

Pogoń Szczecin pozostaje na dnie tabeli Lotto Ekstraklasy po porażce 1:3 z Legią Warszawa. - Zagraliśmy nieźle, a wynik był tragiczny - ocenia Kamil Drygas, pomocnik Pogoni Szczecin.

Kamil Drygas był autorem jedynego gola dla Pogoni Szczecin w przegranym 1:3 meczu z Legią Warszawa. Drużyna z Pomorza Zachodniego miała szanse na zdecydowanie więcej trafień, ale na niewiele zdają się jej cotygodniowe próby poprawienia skuteczności. W Lotto Ekstraklasie zdobywa najmniej bramek.

- Miałem jeszcze dwie szanse na oddanie strzału głową do bramki. Szkoda, że wykorzystałem tylko jedną, bo mogłem mieć nawet hat-tricka. Mieliśmy swoje sytuacje strzeleckie, których nie wykorzystaliśmy. Wolałbym zagrać bardzo słaby mecz i zapunktować. Z Legią znów niby graliśmy dobrze, niby zagrażaliśmy przeciwnikom, a zeszliśmy z boiska pokonani - wspomina Kamil Drygas, pomocnik Pogoni Szczecin.

Szczecinianie stracili pierwszego gola z rzutu karnego po nierozsądnym faulu Laszy Dwaliego na skraju szesnastki. Trzeciego Gruzin strzelił samobójczego. Długo nie było pewne, że Legia Warszawa poradzi sobie z autsajderem Lotto Ekstraklasy. Cenna okazała się jego pomoc.

- Pierwsza bramka do szatni podcięła nam trochę skrzydła. Powiedzieliśmy sobie jednak, że pierwsza połowa nie wyglądała źle i nie możemy się poddawać. Po przerwie wyrównaliśmy i postanowiliśmy pójść za ciosem. Odkryliśmy się i dostaliśmy dwa gole po kontratakach. Zagraliśmy nieźle, a wynik był tragiczny - mówi Drygas.

ZOBACZ WIDEO: Cezary Kucharski: Ulica Lewandowskiego? Robert zrobił to dla dzieci

Pogoń wróci do treningów w środę. Zajęcia poprowadzi nowy szkoleniowiec Kosta Runjaić, który zastąpił Macieja Skorżę. Zadaniem Niemca będzie utrzymanie zespołu w Lotto Ekstraklasie. Pracy w Szczecinie nie brakuje.

- Przychodzi nowy szkoleniowiec, który będzie mieć nową wizję na drużynę i spróbuje coś pozmieniać. Każdy woli grać niż trenować, ale z racji tego, że dojdzie do dużej zmiany to dobrze, że jest przerwa reprezentacyjna i trener będzie mieć więcej czasu, żeby nas poznać i wszystko sobie poukładać. Mamy dwa tygodnie na popracowanie i mam nadzieję, że ta praca zaprocentuje w Krakowie - liczy pomocnik Pogoni.

W Krakowie, ponieważ po przerwie reprezentacyjnej Pogoń zagra na wyjeździe z Wisłą.

Źródło artykułu: