Adam Nawałka chce spróbować czegoś nowego i na własnej skórze przekonać się, czy warto inwestować cenny czas na przetestowanie nowego ustawienia. Selekcjoner przekonuje, że musi mieć inne plany na mecz, a to może utrudnić rywalom rozpracowanie Biało-Czerwonych.
Duńczycy nie mieli wpływu
Age Hareide, selekcjoner Duńczyków, przyznał przy okazji meczów z Polską, że jesteśmy łatwi do rozszyfrowania. Od początku Adam Nawałka był wierny ustawieniu 4-4-2 zamiennie z 4-5-1. Jeśli Arkadiusz Milik był na boisku, to korzystaliśmy z pierwszego systemu, ale cała gra Polaków praktycznie niczym się nie różniła. Graliśmy dość podobnie, czasami nawet schematycznie, ale przynosiło to skutek - dwa awanse na Euro i mundial oraz ćwierćfinał mistrzostw Europy zrobiły swoje.
- Opinie trenera Duńczyków nie miały wpływu na nasze decyzje co do strategii przygotowań bezpośrednio do mundialu. Chcemy sprawdzić inne ustawienie taktyczne, poszerzyć potencjał wszystkich zawodników - mówi Adam Nawałka odrzucając sugestie jakoby to Duńczycy skłonili selekcjonera do zmiany założeń taktycznych.
Duńczycy w Kopenhadze zdominowali nas na boisku, odebrali wszelkie atuty i to był najgorszy mecz kadry Nawałki.
ZOBACZ WIDEO: Reprezentacja sprawdzi nowe ustawienie. "Chcemy wykorzystać potencjał wszystkich zawodników"
Niemcy i Belgowie wierni 3-5-2
Spośród drużyn, które w eliminacjach wygrały swoje grupy w Europie tylko Niemcy i Belgowie byli wierni ustawieniu z trójką stoperów, chociaż akurat zdobywcy Pucharu Konfederacji zdarzyły się mecze, w których Joachim Loew inaczej zestawiał drużynę (np. 4-2-3-1). Jednak podczas turnieju w Rosji klasyczne 3-5-2 dało Niemcom triumf na boiskach, gdzie zostanie rozegrany mundial.
Belgowie również bardzo chętnie korzystają z trójki obrońców, ale w ich przypadku ruchome są pozycje w ataku. Bracia Hazardowie mają różne zadania na boisku, a bywało, że Nacer Chadli był na lewym wahadle, a nie jest to jego ulubiona pozycja. W przypadku Serbów również można byłoby pisać o systemie 3-5-2, ale jednak u nich częściej dominowało 5-4-1 niż ofensywne ustawienie wahadeł na skrzydle.
Portugalczycy, Islandczycy, Francuzi czy Hiszpanie nawet nie próbowali grać w eliminacjach trójką obrońców. Anglicy testowali je w towarzyskich starciach z Niemcami i Francuzami, ale oba mecze przegrali. Gareth Southgate wrócił jednak do 3-5-2 na ostatni pojedynek eliminacji, kiedy Synowie Albionu mieli już zapewniony awans. Wynik 1:0 z Litwą chluby jednak nie przynosi.
Kto na wahadłach?
Wydaje się, że Polacy mają idealnych zawodników, aby ustawić ich na wahadle. Maciej Rybus w swojej karierze grał bardzo ofensywnego lewego pomocnika, jak i lewego obrońcę. To samo można napisać o Jakubie Błaszczykowskim. Z pewnością znajdzie się miejsce dla dwóch środkowych pomocników. Pewniakiem wydaje się być Grzegorz Krychowiak, a drugie miejsce jest zarezerwowane dla Karola Linettego lub Krzysztofa Mączyńskiego.
Na szpicy byłby ustawiony oczywiście Robert Lewandowski, a tuż za nim Kamil Grosicki i możliwe, że Piotr Zieliński. Ten drugi w starciu z Manchesterem City w Lidze Mistrzów w drugiej połowie grał właśnie lewego napastnika. Z kolei Grosicki ustawienie 3-5-2 (rotacyjnie z 3-4-3) zna z Anglii, ale w Hull City wyglądało ono bardzo słabo. Grosicki również nie prezentował się przy nim najlepiej, gdzie rzadko bywał na skrzydle i nie mógł korzystać ze swojej przebojowości.
Całkiem możliwe, że 3-5-2 będzie tylko na papierze. Grosicki miałby grać fałszywego napastnika, a Piotr Zieliński operować tuż za nimi. W przypadku powrotu Arkadiusza Milika to on z pewnością zająłby miejsce w ataku. Zieliński cofnąłby się do drugiej linii. Mogłoby wówczas braknąć miejsca dla Grosickiego, kluczowego zawodnika reprezentacji. O ile oczywiście eksperyment z 3-5-2 Nawałka przeniesie na mundial w Rosji. Mógłby też zastosować 3-4-3 z Grosickim, Lewandowskim i Milikiem w ataku. To są jednak tylko dywagacje, a mecz z Urugwajem odpowie na kilka pierwszych pytań.
Przewidywany skład na mecz z Urugwajem: Artur Boruc - Thiago Cionek, Kamil Glik, Michał Pazdan - Jakub Błaszczykowski, Grzegorz Krychowiak, Krzysztof Mączyński, Maciej Rybus - Piotr Zieliński, Kamil Grosicki - Robert Lewandowski.