Gdybym był Lewandowskim. Gdańska uczelnia promuje się kapitanem reprezentacji

- Na pewno bardziej angażowałbym się politycznie - powiedział jeden ze studentów gdańskiej AWFiS. Uczelnia zapytała ich, co by zrobili, gdyby byli Robertem Lewandowskim. To jej sposób na promocję.

Jacek Stańczyk
Jacek Stańczyk
Robert Lewandowski Instagram / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Inny ze studentów powiedział, że od razu kandydowałby na prezydenta. Kolejny jeździłby po świecie, pełniąc rolę ambasadora. Studentki zrobiłyby sobie sesję zdjęciową z dzieckiem, a pewien pomysłowy student po prostu miło rozpocząłby dzień z... żoną. Nie zabrakło też wizyty u Kuby Wojewódzkiego. Ankietę wymyślił Mikołaj Polak z Biura Promocji gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu.

- Nie ukrywam, że to element promocji. Jednak wywiady są uniwersalne i nie promują bezpośrednio uczelni, a raczej ciekawe wypowiedzi studentów - mówi nam autor. - Robert to najpopularniejszy sportowiec, jest też bardzo popularny na świecie. Śmiało mogłem więc zadać takie pytanie - dodaje.

I tłumaczy dalej: - Takie pytanie w sondach ulicznych jeszcze nie padło. Ciekawe, co na to sam Robert? Nie raz odwiedzał naszą uczelnię, kiedy grał jeszcze w Borussii Dortmund. Promował wtedy turnieje młodzieżowe i nordic walking wraz z panem rektorem Waldemarem Moską. Jest tu bardzo miło wspominany. A w zeszłym roku, gdy jego żona Anna prowadziła zajęcia fitness w Hali Widowiskowo-Sportowej, to padł rekord frekwencji.

Uczelnia oczywiście zaprasza piłkarza do siebie. Polak śmieje się: - Niech rzuca piłkę i przyjeżdża do nas studiować.

Na to jednak jest już za późno. Robert Lewandowski miesiąc temu obronił licencjat w Wyższej Szkole Edukacji w Sporcie i być może rozpocznie studia magisterskie. Jeśli się na to zdecyduje, to właśnie na warszawskiej uczelni.

ZOBACZ WIDEO: Cezary Kucharski zdradza, ile może zarobić na transferze Roberta Lewandowskiego
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×