Przed Chojniczanką derby. "Trzeba podejść do nich nakręconym"

PAP / PAP/Adam Warżawa / Na zdjęciu: radość piłkarzy Chojniczanki Chojnice
PAP / PAP/Adam Warżawa / Na zdjęciu: radość piłkarzy Chojniczanki Chojnice

Tuż przed półmetkiem sezonu Chojniczanka zagra o panowanie w regionie z Drutex-Bytovią. - W derbach trzeba uwolnić jeszcze więcej cech wolicjonalnych niż zwykle. Trzeba podejść do nich nakręconym - mówi Piotr Kieruzel.

Chojniczanka jest od kilku tygodni na miejscu premiowanym awansem do Lotto Ekstraklasy i można śmiało typować, że w tym sezonie ponownie weźmie udział w rozgrywce o wejście do elity. Na stratę punktów w derbach z Drutex-Bytovią Bytów nie powinna sobie jednak pozwolić, ponieważ za jej plecami czai się ze stratą "oczka" Odra Opole i ma ochotę wyprzedzić Chojniczankę Chojnice.

- To przyjemne spotkania. W derbach trzeba uwolnić jeszcze więcej cech wolicjonalnych niż zwykle. Trzeba podejść do nich nakręconym. W poprzednich meczach z tym przeciwnikiem padło niewiele goli. To może być wynikiem tego, że znamy się z nim dobrze. Nikt nie odważył się pójść na wymianę ciosów i otwartą grę - mówi Piotr Kieruzel, obrońca Chojniczanki.

Poprzedni mecz chojniczan z Miedzią Legnica zakończył się bezbramkowym remisem. Ich bramkarz Radosław Janukiewicz znów zachował czyste konto. Żaden golkiper w Nice I lidze nie robi tego częściej, a defensywa stała się największym atutem kandydata do awansu. Tylko Chojniczanka i Miedź tracą średnio mniej niż gola na kolejkę.

- Wyznaję zasadę, że drużynę buduję się od tyłu i grunt to nie tracić wielu goli. W tym sezonie wygląda to dobrze. Obojętnie z jakiego ustawienia korzysta trener, blok defensywny spisuje się dobrze bądź bardzo dobrze. Dla mnie jako obrońcy jest o wiele milsze, kiedy schodzę z boiska z czystym kontem niż po strzelaninach 4:3 albo 5:4. Po takich meczach czułem niedosyt, choć wygrywaliśmy, ponieważ nikt nie lubi tracić tylu bramek - wspomina Kieruzel na antenie Weekend FM.

ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Gdzieś tam miejsce dla mnie z przodu się znajdzie

W niedzielę obronę Chojniczanki postara się sforsować Janusz Surdykowski. Doświadczony napastnik zdobył tylko gola przez ostatnie dwa miesiące, mimo to pozostaje najlepszym strzelcem Drutex-Bytovii. - Kilka spotkań zagrałem przeciwko Januszowi i jest jednym z lepszych napastników w tej lidze. Gra twardo i nieustępliwie. Cenię go także dlatego, że zawsze po meczu jesteśmy w stanie szczerze porozmawiać i przybić piątkę - komplementuje przeciwnika Kieruzel.

Chojniczanka boryka się z większym problemem po przeciwnej stronie boiska. W czterech ostatnich meczach strzeliła jednego gola. Biorąc pod uwagę cztery ligowe występy na własnym stadionie żadnego. - Nie martwi mnie ten fakt, a zastanawia - podkreśla trener Krzysztof Brede. - Na początku sezonu nie mieliśmy tego problemu, dziś mamy. Cieszy fakt, że wciąż dochodzimy do sytuacji podbramkowych, a na treningach akcenty są rozłożone na doskonalenie strzałów, na finalizowanie akcji. Nie odejdziemy od tego i nie przestaniemy trenować tych elementów. Nie można powiedzieć, że piłkarze nie chcą. Chcą, jednak piłka nie wpada do siatki.

- Wypada mieć nadzieję, że w meczu z Bytovią odblokujemy się i zaczniemy zdobywać gole - dodaje Kieruzel.

Mecz Chojniczanki w Bytowie rozpocznie się w niedzielę o godzinie 16.

Źródło artykułu: