Piękny gest Jakuba Błaszczykowskiego. Najważniejsza jest pomoc dzieciakom

Dominika Kulczyk i Jakub Błaszczykowski pomogli uratować telefon zaufania dla dzieci i młodzieży. Dzięki ich wsparciu będzie funkcjonować codziennie do 2 w nocy. - Świadomość o tym jest jeszcze mała - powiedział piłkarz.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Jakub Błaszczykowski PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Jakub Błaszczykowski
Telefon zaufania został uruchomiony w 2008 roku po decyzji Komisji Europejskiej. Zakładano, że w każdym kraju, który należy do Unii Europejskiej, będzie można zadzwonić pod dokładnie ten sam numer.

116 111 - dla niektórych mógł okazać się najważniejszym numerem w życiu. Od początku istnienia konsultanci odebrali ponad milion połączeń, a problemy bywały bardzo poważne. - To telefon zaufania dla dzieciaków, żeby mogły zadzwonić, poradzić się, zwierzyć ze swoich problemów i poczuć, że nie są same - wyjaśnił Jakub Błaszczykowski.

Pomimo tego że telefon zaufania jest całkowicie apolityczny, nie dostawał żadnego dofinansowania. Fundacja "Dajmy Dzieciom Siłę", która prowadzi telefon, startowała jednak w konkursach, dzięki czemu miała środki na funkcjonowanie.

Pieniądze były potrzebne na czynsz, prąd, infrastrukturę, a także wynagrodzenie dla zespołu specjalistów, którzy czuwali pod telefonem. Resort Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji zmienił zasady konkursu i fundacja przegrała walkę.
Do pomocy włączyli się Dominika Kulczyk oraz Jakub Błaszczykowski i ich fundacje.

ZOBACZ WIDEO Edinson Cavani: Krychowiak to wojownik. Mam nadzieję, że wróci do PSG

Piłkarz wziął udział w akcji "Mądre bajki z całego świata". Dochód ze sprzedaży płyt wsparł telefon zaufania. - Wraz z Kulczyk Foundation zebraliśmy 430 tys. zł i te pieniądze gwarantują, że do końca 2018 roku telefon będzie działał do 2 w nocy - mówiła Małgorzata Domagalik z fundacji "Ludzki gest" Jakuba Błaszczykowskiego w rozmowie z WP SportoweFakty.

Piłkarzowi zależało na pomocy. - Ruszyliśmy z czymś fajnym, chcemy pomagać, uświadamiać, pokazać, że jest coś takiego. Ta świadomość, że taki numer telefonu istnieje, jest jeszcze mała. Zaangażowaliśmy się projekt i wierzę w to, że pomożemy dzieciakom, które mają problemy, np. w kontaktach z rodzicami - wyjaśnił w rozmowie w TVP.

- Czasami jest tak, że dzieciakom jest zwyczajnie wstyd porozmawiać z rodzicami, bo nie do końca potrafią się przemóc. Będą mogły anonimowo zadzwonić, poradzić się. Być może dzięki rozmowie z psychologiem, ekspertem, będą w stanie przezwyciężyć wstyd i na drugi dzień będą w stanie już odbyć rozmowę z rodzicami. Jest wiele takich przypadków, milion odebranych połączeń i mam nadzieję, że uda nam się zwiększyć świadomość o istnieniu telefonu zaufania - zakończył.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×