Gareth Bale i jego narzeczona, Emma, z ogromnym smutkiem przyjęli informację, która dotarła do nich z Walii. W ubiegłym tygodniu Alexander Williams, partner siostry wybranki piłkarza Realu Madryt (Katie Rhys-Jones), został bowiem znaleziony martwy w domu swoich rodziców w miasteczku Pernarth, ok. 8 km od Cardiff.
Okoliczności śmierci młodego mężczyzny owiane są tajemnicą. Wiadomo tylko, że policyjne dochodzenie wykluczyło udział osób trzecich. 29-latek, ojciec dwójki dzieci, prawdopodobnie popełnił samobójstwo. - Gareth i Emma są zdruzgotani wiadomością o śmierci Alexandra - dowiedział się portal Wales Online.
La inesperada noticia que tiene devastado a Gareth Bale https://t.co/PxlXdoQwBr pic.twitter.com/ASzTivMCjg
— 24 Horas (@24HorasTVN) 13 listopada 2017
Dziennik "The Sun" spekuluje, że powodem tragedii mogły być sprawy finansowe. Para kilkanaście miesięcy temu przeprowadziła się do Walii z Ibizy. Życie na hiszpańskiej wyspie na Balearach podobno pochłonęło ich wszystkie oszczędności. Krewni i znajomi pary są jednak przekonani, że gdyby chodziło o pieniądze, to Bale z pewnością pomógłby swojemu niedoszłemu szwagrowi.
Kilka dni temu Real Madryt poinformował, że reprezentant Walii ponownie jest kontuzjowany. Badania lekarskie wykazały naderwanie włókien środkowego mięśnia przywodziciela w lewej nodze piłkarza Królewskich. Z powodu urazu lider Walijczyków nie wziął udziału w zgrupowaniu kadry przed meczami towarzyskimi z Francją (wynik 0:2) i Panamą (14 listopada).
ZOBACZ WIDEO Sprawdzian z Urugwajem na plus. "Z latynoskimi drużynami nie gra się łatwo"