Biała Gwiazda już od sierpnia musi radzić sobie bez Frana Veleza, który miał zapalenie spojenia łonowego. W miniony weekend Hiszpan przeszedł operację, która ma przyspieszyć jego powrót do zdrowia. 26-letni pomocnik rehabilituje się w ojczyźnie i do gry wróci dopiero w rundzie wiosennej.
Rehabilitację po przeprowadzonej 3 listopada operacji kolana przechodzi też Ivan Gonzalez. 29-letniego stopera w tym roku również na boisku nie zobaczymy. Podczas rozegranego w minioną sobotę sparingu ze Śląskiem Wrocław kontuzji kolana doznał też Marko Kolar. Młody Chorwat nabawił się urazu, którego wyleczenie wymaga sześciotygodniowej przerwy w treningach, co w praktyce oznacza, że do dyspozycji trenera Kiko Ramireza będzie ponownie dopiero w styczniu.
Od kilku tygodni problemy mięśniowe dokuczają Pawłowi Brożkowi i Polowi Llonchowi. Ich również zabraknie w piątkowym meczu z Pogonią, ale mają wrócić do gry jeszcze w rundzie jesiennej. Z kolei Zdenkowi Ondraskowi odnowił się uraz kolana, przez których Czech pauzował na początku sezonu.
Do dyspozycji trenera Ramireza jest już Patryk Małecki, który stracił cały październik i pół listopada na rehabilitację po operacji kolana. "Mały" musi jednak uzbroić się w cierpliwość. - Zazwyczaj piłkarze myślą, że już są gotowi, aby wystąpić. Wszystko wymaga jednak czasu, a Patryk potrzebuje rytmu meczowego, którego powoli nabiera. Będziemy chcieli pozwolić mu wejść na boisko, ale trzeba brać pod uwagę poziom trudności tego spotkania oraz dobro drużyny - tłumaczy Hiszpan.
Absencje Brożka i Ondraska sprawiają, że trener Ramirez będzie musiał wskazać nowego partnera Carlitosa w ataku. Ostatnio w parze z Hiszpanem grali właśnie Brożek i Ondrasek, a kontuzja Kolara otwiera szansę przed Denysem Bałaniukiem. 20-letni Ukrainiec do tej pory wystąpił tylko w czterech meczach Wisły.
- Należy mu dać czas, by jak najlepiej odnalazł się w drużynie. Osobiście w niego wierzę i sądzę, że kluczem w przypadku tego młodego zawodnika jest cierpliwość - komentuje Ramirez.
ZOBACZ WIDEO: Karolina Bojar o partnerce Howarda Webba: Jako sędzia bardzo mi zaimponowała