Neymar przeniósł się z Camp Nou na Parc des Princes za 222 mln euro, dzięki czemu Brazylijczyk nie tylko został najdroższym piłkarzem w historii, ale też pierwszym, który dotychczasowy rekord pobił ponad dwukrotnie. 25-latkowi zależało na odejściu z Barcelony, bo w stolicy Katalonii zawsze byłby tylko "drugim po Leo Messim", podczas gdy w PSG z miejsca otrzymał status najważniejszego zawodnika.
Wejście do PSG Neymar ma znakomite, bo w pierwszych 12 występach strzelił dla wicemistrza Francji 11 goli, do których dołożył 9 asyst i jest największą gwiazdą francuskiej ligi, ale - jeśli wierzyć doniesieniom hiszpańskich mediów - Brazylijczyk żałuje przenosin do Paryża. "Marca" poinformowała nawet, że 25-latek chciał anulować swój transfer do PSG.
Ludzie piłki natomiast dziwią się, że Neymar w ogóle zdecydował się na opuszczenie Barcelony, by dołączyć do PSG i grać na co dzień w Ligue 1.
- Kiedy masz 25 lat i grasz dla Brazylii i Barcelony, musisz sam sobie odpowiedzieć na pytanie: "Po co idziesz do Francji, gdzie będziesz grał przeciwko Guingamp i Amiens?" - pyta w rozmowie Yahoo Sport Eric Cantona.
Były reprezentant Francji i eksgwiazdor gwiazdor Manchesteru United nie może zrozumieć, dlaczego Neymar zechciał grać w Ligue 1.
- Nawet Liga Mistrzów daje mu na sezon maksymalnie tylko dziesięć spotkań. Nie mam pojęcia, dlaczego zdecydował się na przenosiny do Francji. Ale kto to w ogóle wie? Nie jest to moja wizja pasji i futbolu. Ale tak naprawdę to on mnie nawet zbytnio nie obchodzi - mówi w swoim stylu Cantona.
ZOBACZ WIDEO: Karolina Bojar o partnerce Howarda Webba: Jako sędzia bardzo mi zaimponowała
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)