Neymar marzy o grze w Realu. Hitowy transfer coraz bardziej prawdopodobny

East News / ADAM KOZLOWSKI / Na zdjęciu: Neymar
East News / ADAM KOZLOWSKI / Na zdjęciu: Neymar

Wystarczy, że Real Madryt zapłaci 222 mln euro i Neymar przeniesie się do Madrytu. To możliwe dzięki pewnemu zapisowi w kontrakcie Brazylijczyka.

Znowu zrobiło się ogromne zamieszanie wokół Neymara. Latem przez wiele tygodni kibice żyli jego transferem do Paris Saint-Germain. Transakcję sfinalizowano, a Francuzi zapłacili 222 mln euro. Szybko jednak zrobiła się kolejna burza. Piłkarz podobno nie jest szczęśliwy w stolicy Francji, do tego jest skonfliktowany z trenerem Unaiem Emerym i dlatego chce odejść z PSG. Najpierw pojawiła się plotka, że chciałby wrócić do Barcelony. Teraz jednak światowe media żyją jego przenosinami do... Realu Madryt. Brzmi niewiarygodnie, ale transfer podobno jest bardzo prawdopodobny.

Potwierdza to dziennikarz Josep Pedrerol, który wypowiedział się w swoim programie "Chiringuito" w hiszpańskiej telewizji La Sexta. Zdradził on, że już latem trwały rozmowy na temat transferu, ale wówczas Brazylijczyk i jego ojciec obawiali się takiego ruchu. Wtedy nie wyszło, ale podobno Neymar zapewnił, że marzy o grze dla "Królewskich".

W dodatku okazuje się, że nie będzie trudno wyciągnąć go z PSG. Piłkarz przy podpisywaniu kontraktu miał zadbać o klauzulę, która pozwala mu odejść w każdym momencie po wpłaceniu 222 mln euro.

Florentino Perez jest zdeterminowany, aby tyle zapłacić za brazylijskiego gwiazdora. Szef Realu widzi w nim następcę Cristiano Ronaldo, który znowu ogłosił władzom, że chce zmienić klub. Jeżeli tak się stanie, to hiszpańskiego giganta już nic nie powstrzyma, aby kupić Neymara.

Podczas styczniowego okna transferowego raczej nic się nie wydarzy. Gorąco natomiast będzie po przyszłorocznych mistrzostwach świata. To wtedy może dojść do trzęsienia ziemi, które wywoła przejście Neymara do Realu.

ZOBACZ WIDEO: Hit na remis. Brazylia strzelała ślepakami na Wembley - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (22)
avatar
Krzysztof Czapliński
17.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
on chyba wyczuł że na transferach mozna dobrze zarobić i im wiecej zmiany klubów i polejnych transferów tym wiecej kasy 
avatar
Szati
17.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak czytam "potwierdza to dziennikarz" to już wiem że farmazony. 
avatar
znawca_tematu
17.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W Barcelonie marzył o Paryżu, w Paryżu marzy o Madrycie, a w Madrycie będzie marzył o Londynie, Monachium, albo Manchesterze. Nie lubią go w tym Paryżewie, to widać na boisku podczas meczów. Wi Czytaj całość
Szmondak
17.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To na dzisiaj nie-"real"-ne! 
avatar
Albin Wira
17.11.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
NEY - MAREK ma podobny poziom co KRYSTYNA (CR7) . Dwa rozkapryszone dzieciaki!