Tebas w piątek zabrał głos na temat sytuacji w Katalonii. Szef rozgrywek przyznał, że gesty dotyczące dążeń niepodległościowych nie będą karane, ale przyśpiewki obrażające kraj już tak.
- Jeśli Komitet Rozgrywek zadecyduje, że przyśpiewki kwalifikują się do ukarania, a Sąd Administracyjny to potwierdzi, wtedy jest szereg różnych sankcji łącznie z zamknięciem Camp Nou - przyznał.
FC Barcelona grała już w tym sezonie mecz przy pustych trybunach. 1 października, gdy odbywało się referendum, pokonała 3:0 UD Las Palmas. Wówczas kataloński klub domagał się przełożenia spotkania, na co La Liga nie wyraziła zgody. Tego dnia dziesiątki osób zostały ranne w starciach z policją. Służby zostały wysłane na ulice po tym, jak rząd w Madrycie uznał głosowanie niepodległościowe za nielegalne.
ZOBACZ WIDEO Potknięcie AS Monaco w meczu z beniaminkiem, Glik z żółtą kartką [ZDJĘCIA ELEVEN]
Chca katalonskiej ligi
niech robia
i niech barcelona soebie zaczyna kwalifikacje od 3 rundy eliminacyjnej xd