Sandecja - Lech: wciąż bez przełamania

Newspix / FOTO MARCIN PIRGA / CYFRASPORT / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Wojciech Trochim (z lewej) i Darko Jevtić (z prawej)
Newspix / FOTO MARCIN PIRGA / CYFRASPORT / NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Wojciech Trochim (z lewej) i Darko Jevtić (z prawej)

W sobotnim meczu 16. kolejki Lotto Ekstraklasy Sandecja Nowy Sącz bezbramkowo zremisowała z Lechem Poznań. Taki wynik pojedynku rozgrywanego w Niecieczy bardziej zadowoli drużynę beniaminka, chociaż oba zespoły potrzebowały przełamania.

Zarówno zespół Sandecji Nowy Sącz, jak i Lecha Poznań bardzo potrzebował zwycięstwa w tym spotkaniu, by przerwać serię meczów bez wygranej w Lotto Ekstraklasie. Kolejorz od pierwszych minut ruszył na rywala i zyskał przewagę. Piłkarze z Poznania często posyłali piłkę w pole karne Sandecji, lecz zawodnicy z Nowego Sącza skutecznie radzili sobie w defensywie.

Po pierwszym kwadransie gospodarze sobotniego spotkania śmielej ruszyli do ataku. W 20. minucie doszło do zamieszania w polu karnym Lecha, a piłka tuż na linii została zatrzymana przez bramkarza przyjezdnych.

Następnie pojedynek nieco się wyrównał. Sporo było walki w środkowej części boiska, ale brakowało za to dobrych okazji strzeleckich. Drużynę z Nowego Sącza trzeba jednak pochwalić za grę w obronie. Sandecja dobrze radziła sobie również wtedy, gdy przez chwilę grała w osłabieniu po tym, jak poza boiskiem opatrywany był Mateusz Cetnarski. Ostatecznie kontuzjowanego pomocnika zmienił Michał Gałecki. Oba zespoły szansę na gola miały jeszcze pod sam koniec pierwszej części spotkania, lecz zabrakło im wykończenia.

Druga połowa rozpoczęła się od strzału z dystansu Tomasza Brzyskiego, po którym dobrze interweniował Matus Putnocky. W kolejnych minutach Lech szukał swoich szans na gola, ale musiał uważać na groźne akcje Sandecji. W 65. minucie blisko było bowiem trafienia dla drużyny z Nowego Sącza. Z okolicy pola karnego uderzał Wojciech Trochim, a futbolówka o centymetry minęła bramkę Kolejorza. Ten sam piłkarz kilka minut później nieznacznie pomylił się z rzutu wolnego.

Lech atakował do samego końca, ale ostatecznie w sobotę w Niecieczy gole nie padły i to spotkanie, które porywającym widowiskiem nie było, zakończyło się bezbramkowym remisem. Oba zespoły tym samym dalej czekają na ligowe przełamanie. Beniaminek nie może zwyciężyć od połowy września, kiedy to pokonał 1:0 Bruk-Bet Termalikę Nieciecza. Lech natomiast 1 października rozbił u siebie Legię Warszawa (3:0), a później w Lotto Ekstraklasie nie wygrał już ani razu.

Sandecja Nowy Sącz - Lech Poznań 0:0

Składy:

Sandecja Nowy Sącz: Michał Gliwa - Adrian Basta, Dawid Szufryn, Płamen Kraczunow, Tomasz Brzyski, Filip Piszczek, Bartłomiej Kasprzak, Mateusz Cetnarski (41' Michał Gałecki), Wojciech Trochim (86' Adrian Danek), Maciej Małkowski (61' Bartłomiej Dudzic), Aleksandar Kolew.

Lech Poznań: Matus Putnocky - Robert Gumny, Lasse Nielsen, Emir Dilaver, Wołodymyr Kostewycz, Łukasz Trałka, Maciej Gajos (75' Mihai Radut), Maciej Makuszewski, Radosław Majewski (71' Nicklas Barkroth), Darko Jevtić (80' Deniss Rakels), Christian Gytkjaer.

Żółte kartki: Wojciech Trochim, Tomasz Brzyski, Aleksandar Kolew, Filip Piszczek (Sandecja) oraz Lasse Nielsen (Lech).

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

ZOBACZ WIDEO Potknięcie AS Monaco w meczu z beniaminkiem, Glik z żółtą kartką [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (13)
avatar
_smigol_
19.11.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
avatar
Andy Iwan
19.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i gdzie jest ta czołowa drużyna ekstraklasy ? 
jackblack5
19.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
makabra....jeszcze do ostatniego meczu dało się grę Lecha oglądać...teraz to ,sorry ,nie da rady... zamiast atakować to piłka wraca na połowę Lecha i obrońcy podają do siebie tysiące razy,ale n Czytaj całość
avatar
Maciej Olszak
18.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
PANIE Prezesie to motywacja nie wypaliła i kogo zwalniamy całą 11 czy trenera? 
Plotzek
18.11.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Sandecja była bliższa strzelenia gola. Lech gra słabo i skandalicznie.