Prokuratura wyjaśnia śmierć Janusza Wójcika

Prokuratura rejonowa bada okoliczności śmierci Janusza Wójcika. W tym celu przesłuchanie zostanie rodzina byłego selekcjonera reprezentacji Polski. - To normalna procedura - powiedział WP SportoweFakty jego syn, Andrzej.

Tomasz Skrzypczyński
Tomasz Skrzypczyński
Janusz Wójcik Newspix / Na zdjęciu: Janusz Wójcik
- Wróciłem i widzę, że tata leży na ziemi. Był po ataku epilepsji. Uderzył się, w głowie pojawił się krwiak - ujawnił okoliczności niedzielnego wieczoru w rozmowie z WP SportoweFakty syn Janusza Wójcika, Andrzej. Jego ojciec zmarł w poniedziałek w Warszawie wieku 64 lat.

Choć były selekcjoner reprezentacji zmarł w szpitalu, doszło do niej w wyniku wypadku, Prokuratura Rejonowa musi zbadać okoliczności jego śmierci i przesłuchać jego rodzinę. Także tę informację potwierdził Andrzej Wójcik.

- Prokuratura musi się tym zająć, to normalna procedura w takich sytuacjach - powiedział syn trenera.

Do przesłuchań miało dojść w środę. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Mokotów nie chciała udzielić na ten temat więcej informacji.

Dopiero po formalnych działaniach prokuratury rodzina poinformuje o dacie pogrzebu. Jego syn ujawnił już wcześniej, że Wójcik senior zostanie pochowany na cmentarzu przy ulicy Wałbrzyskiej.

W swojej trenerskiej karierze Janusz Wójcik prowadził trzy roczniki młodzieżowych reprezentacji (u-16, u-18, u-21), w 1992 roku wywalczył z kadrą olimpijską srebrny medal na IO w Barcelonie, natomiast w latach 1997-99 pracował z pierwszą reprezentacją.

W pracy klubowej najbardziej był znany z trenowania Legii Warszawa na początku latach 90.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×