- Świetnie jest wrócić do treningu z chłopakami. To był trudny miesiąc, ale ciężko pracuję, by znów tam wyjść - napisał na Twitterze Gareth Bale. Walijczyk uporał się z 19(!) kontuzją od czasów gry w Realu Madryt i po 63 dniach przerwy wrócił do treningów. Skrzydłowy ma wystąpić we wtorkowym meczu Pucharu Króla z Fuenlabradą.
Królewscy potrzebują świetnej formy Bale'a. Słynne trio BBC istnieje obecnie tylko na papierze. Zawodzą praktycznie wszyscy zawodnicy. Słabo spisują się Cristiano Ronaldo i Karim Benzema, a wiecznie kontuzjowany jest Walijczyk.
- Ja jako pierwszy chcę widzieć Garetha w najlepszej formie. Nie wiem jednak, kiedy to się stanie. Widzę go w dobrej dyspozycji, ale wiadomo, że trzeba grać i rytm meczów wyznaczy tę drogę. Zamysł jest taki, żeby we wtorek zagrał, ale nie wiem jak długo - przyznał z kolei Zinedine Zidane, który z utęsknieniem czekał na swojego gwiazdora. - Tęsknię za triem BBC - mówił ze smutkiem szkoleniowiec.
Pozycja 28-latka w Madrycie jest zagrożona. Real bacznie monitoruje sytuację wielu świetnych napastników w Europie: Mauro Icardiego czy Roberta Lewandowskiego. Los Blancos stracili cierpliwość do zawodnika, który częściej przebywa w gabinetach lekarskich. Królewscy z kolei potrzebują gracza w świetnej formie.
Co ciekawe, agent piłkarza jasno deklaruje, że jego klient chce ciągle grać na Santiago Bernabeu. - Gareth chce do końca swojej kariery grać dla Realu Madryt - mówi wprost Jonathan Barnett. - Ludzie, którzy wypisują różne brednie na temat jego przyszłości, powinni wrócić na studia i jeszcze raz podjąć próbę nauki, na czym polega dziennikarstwo. W Hiszpanii teksty niektórych dziennikarzy nadają się tylko do śmieci - komentuje.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: od 0:2 do 3:2 - Sevilla wróciła z zaświatów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 3]
[color=#000000]
[/color]