- Dzisiaj mija 37. rocznica afery na Okęciu. Jutro przed wyjazdem do Moskwy (losowanie) rekonstrukcja wydarzenia - napisał w środę (29 listopada) na Twitterze Zbigniew Boniek, przypominając jeden z najgłośniejszych skandali w polskim futbolu.
Prezes PZPN, który znany jest z poczucia humoru i dystansu do siebie, zabawnym wpisem przywołał aferę z 29 listopada 1980 r., w którą osobiście był zamieszany. Boniek, Stanisław Terlecki i Władysław Żmuda stanęli wówczas w obronie Józefa Młynarczyka, który - zdaniem dziennikarzy - miał pojawić się na Okęciu (kadra leciała na zgrupowanie przed meczem el. MŚ 1982 z Maltą) w stanie nietrzeźwym.
Dzisiaj mija 37 rocznica " afery" na OkęciuJutro przed wyjazdem do Moskwy ( losowanie) rekonstrukcja wydarzenia.
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 29 listopada 2017
Selekcjoner Ryszard Kulesza ostatecznie zabrał Młynarczyka do samolotu, ale decyzją PZPN cała czwórka w trybie pilnym została wezwana do kraju.
Boniek i Terlecki usłyszeli karę roku bezwzględnej dyskwalifikacji, a Żmuda i Młynarczyk osiem miesięcy zawieszenia (bramkarz dodatkowo otrzymał dwa lata dyskwalifikacji na występy w reprezentacji). Potem wszystkim, oprócz Terleckiego, skrócono jednak kary. Kulesza w wyniku "afery na Okęciu" został zwolniony ze stanowiska.
ZOBACZ WIDEO: Paris Saint-Germain powiększa przewagę nad rywalami [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]