32. kolejka Primera Division: Atletico traci 5 bramek / wygrana Espanyolu

Jedną z największych porażek w tym sezonie poniosło Atletico Madryt. Gracze Los Rojiblancos dali sobie strzelić pięć bramek, a sami odpowiedzieli zaledwie raz. Pokaźną wygraną odnieśli także gracze Espanyolu, którzy zbliżyli się do bezpiecznej strefy. Domowe zwycięstwa na swoje konto mogą zaliczyć także piłkarze Villarreal i Realu Mallorca, choć zwycięstwo Żółtych Łodzi Podwodnych nad Recreativo Huelva nie było przekonujące.

W tym artykule dowiesz się o:

Już tylko punkt straty do bezpiecznej strefy ma Espanyol Barcelona, który w niezwykle ważnym meczu rozgromił na wyjeździe Sporting Gijon. Mecz nie obfitował w wiele sytuacji, Los Pericos wcale nie mieli takiej przewagi, jak wskazywałby na to wynik, ale byli niezwykle skuteczni. Już po pierwszej połowie prowadzili po bramce Nene, a pod koniec meczu strzelili szybko dwa gole i zamknęli szanse beniaminkowi na jakiekolwiek punkty. Dodatkowo za czerwoną kartkę boisko musiał opuścić David Barral. Dla Sportingu była to już 5. porażka z rzędu w lidze.

Również niezbyt ciekawie było na El Madrigal, gdzie zmierzyły się ekipy potrzebujące bardzo punktów. Villarreal nie jest w formie, ale odniósł cenne zwycięstwo nad walczącym w strefie spadkowej Recreativo Huelva. Co prawda nie minęła jeszcze minuta na boiskowym zegarze, a goście prowadzili po golu Javiera Camunasa, ale ćwierćfinaliści Ligi Mistrzów zdołali odpowiedzieć trafieniami Joseby Llorente i Cani'ego.

Dwie bramki w drugiej połowie Alhassane Keity zapewniły zwycięstwo Mallorce nad Realem Valladolid. Napastnik z Gwinei jest uznawany za jeden z najgorszych transferów poprzedniego lata w lidze hiszpańskiej. Piłkarz wystąpił w 17. meczach, wchodząc zazwyczaj z ławki rezerwowych, ale były to dopiero jego 2. i 3. trafienia. Co ciekawe w czwartek również rozpoczął na ławce rezerwowych i wszedł tuż przed otworzeniem wyniku.

Poza strefę europejskich pucharów spadło Atletico Madryt. Los Rojiblancos nie mieli nic do powiedzenia w spotkaniu wyjazdowym z Racingiem Santander. Była ekipa Euzebiusza Smolarka od początku przycisnęła bardziej utytułowanego rywala i najprawdopodobniej pozostanie w lidze ma już w kieszeni.

Sporting Gijon - Espanyol Barcelona 0:3 (0:1)

0:1 - Nene 25'

0:2 - Martinez 73'

0:3 - Callejon 75'

Villarreal - Recreativo Huelva 2:1 (1:1)

0:1 - Camunas 1'

1:1 - Llorente 40'

2:1 - Cani 67'

Real Mallorca - Real Valladolid 2:0 (0:0)

1:0 - Keita 64'

2:0 - Keita 82'

Racing Santander - Atletico Madryt 5:1 (3:0)

1:0 - Salas 9'

2:0 - Garay 16'

3:0 - Tchite 38'

3:1 - Forlan 62'

4:1 - Munitis 65'

5:1 - Zigic 87'

Źródło artykułu: