MŚ 2018. Bogusław Kaczmarek: Nie ma co patrzeć na przeciwników z grupy, tylko na to, czy zagramy z Belgią lub Anglią

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Rafał Rusek / Na zdjęciu: Bogusław Kaczmarek
Newspix / Rafał Rusek / Na zdjęciu: Bogusław Kaczmarek
zdjęcie autora artykułu

Według Bogusława Kaczmarka, reprezentacja Polski ma 40 procent szans na zwycięstwo w grupie. Chcąc coś znaczyć na mundialu, Biało-Czerwoni muszą już teraz patrzeć na to, na kogo mogą trafić w kolejnej fazie.

Reprezentacja Polski trafiła do grupy H, gdzie zagra z Kolumbią, Senegalem i Japonią. - Są to zespoły egzotyczne i jesteśmy w stanie wyjść z grupy, ale jest w tym wszystkim zagadka i losowanie niesie za sobą dużą dozę niebezpieczeństwa. Jest bardzo duża różnica kulturowa pomiędzy tym, co dzieje się w Europie i a na innych kontynentach, a tu mamy przekrój - powiedział Bogusław Kaczmarek.

- Doświadczenia mamy różne, choćby porażka 0:2 z Japonią przed mistrzostwami świata. Senegal i Kolumbia mają natomiast w swoich szeregach wielu doświadczonych zawodników i dobrze, że graliśmy dwa mecze towarzyskie z Meksykiem i Urugwajem - dodał doświadczony trener.

Co będzie najważniejsze dla Biało-Czerwonych w fazie grupowej? - Ważne, by nie przegrać meczu otwarcia, a najlepiej go wygrać. Jak gra się o godzinie 14, to trzeba zobaczyć, jaka pogoda może być na stadionie Spartaka. To bardziej sprzyjająca pora dla drużyny z Senegalu. Czy Kolumbia jest faworytem? Tutaj nie ma faworyta. Po 40 procent dałbym Kolumbii i Polsce, a po 10 procent Japonii i Senegalowi. To jednak wróżenie z fusów, z krainy mchu i paproci - stwierdził Kaczmarek.

To Polacy byli jednak losowani z pierwszego koszyka i muszą zmierzyć się z rolą faworyta. - Najważniejsze będzie przygotowanie polskiego zespołu. Prośba do losu i do niebios, by Lewandowski był zdrowy. Wielokrotnie powtarzałem. Mieliśmy wielkich piłkarzy: Brychczy, Pol, Lubański, Deyna, Boniek, ale żaden nie miał takiego wpływu jak Lewandowski. Liczba bramek zdobytych mówi samo za siebie. Na jego barkach wjeżdżamy na kolejną imprezę. Milik, Piszczek, Glik muszą też wrócić po urazach i oby w pełni zdrowi byli Krychowiak i Błaszczykowski. To nasi najważniejszy gracze. Mamy też bramkarzy na poziomie i zawodników, którzy do tego dołączą. Wiosna musi być łaskawa, bo jakie mamy braki pokazał ostatni dwumecz - podkreślił Bogusław Kaczmarek.

Polscy piłkarze mają szansę w Rosji przejść do historii i to nie faza grupowa jest podstawowym celem. - Jak myśli się o tym, by wejść przynajmniej do półfinału, to nie ma co patrzeć na przeciwników w grupie, tylko czy zagramy z Belgią, czy z Anglią. Belgia to faworyt do medalu, na pewno większy niż Polska. W Anglii jest nowa fala zawodników. W dobrych klubach angielskich gra coraz więcej młodych rodzimych piłkarzy. Każdy ma siedem miesięcy do mistrzostw - podsumował były asystent Leo Beenhakkera w reprezentacji Polski.

ZOBACZ WIDEO: Roman Kosecki po losowaniu: Trafiliśmy ze sparingami

Źródło artykułu:
Czy zgadzasz się z opinią Bogusława Kaczmarka?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
szurszacz
1.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dobrze że już nie myśli o finale...