Duża klasa Marcina Wasilewskiego. Wiślak się opamiętał i przeprosił Szymona Żurkowskiego za brutalny faul
W doliczonym czasie gry hitu 18. kolejki Lotto Ekstraklasy Wisła Kraków - Górnik Zabrze (2:3) Marcin Wasilewski brutalnie sfaulował Szymona Żurkowskiego. Gdy emocje opadły, były reprezentant Polski przeprosił młodszego o 17 lat rywala.
Biała Gwiazda kończyła mecz w "dziesiątkę" po czerwonej kartce dla Arkadiusza Głowackiego, a powinna w ośmioosobowym składzie. O ile jednak kapitan Wisły wyleciał z boiska za dwie żółte kartki, które otrzymał za faule taktyczne, to Victor Perez i Marcin Wasilewski postradali zmysły, dokonując zamachów na zdrowie Szymona Żurkowskiego.
Perez - raz, Wasyl - dwa #WISGÓR pic.twitter.com/KcKrpbfqDF
— Maciej Sypuła (@MaciejSypula) 3 grudnia 2017
W doliczonym czasie gry drugiej połowy fenomenalny pomocnik Górnika
przeprowadził rajd środkiem pola. Młodzieżowego reprezentanta Polski w bandycki sposób najpierw chciał powstrzymać Perez, ale Hiszpan nie był w stanie dosięgnąć wślizgiem pomocnika Górnika. Po chwili szarżę Żurkowskiego brutalnie powstrzymał za to Wasilewski, wycinając 20-latka równo z trawą. Pereza sędzia Daniel Stefański w ogóle ułaskawił, a "Wasyla" potraktował ulgowo, pokazując mu tylko żółtą kartkę.
„Akcja Żurka” na dwie czerwone
— Czesław Michniewicz (@czesmich) 3 grudnia 2017
Co ciekawe, arbiter najpierw sięgnął do kieszonki spodenek po "czerwień", ale szybko zreflektował się, że wyciągnął nie tę kartkę, którą chciał i uniósł w górę "żółtko", co Wasilewski przyjął z dużą ulgą.
20-latek z Zabrza jest jednym z objawień sezonu. W ciągu kilkunastu tygodni stał się czołowym środkowym pomocnikiem Lotto Ekstraklasy i przebojem wdarł się do wyjściowego składu młodzieżowej reprezentacji Polski. Rok temu o tej porze grał tylko w III-ligowych rezerwach Górnika, a dziś jest pod obserwacją Adama Nawałki.
ZOBACZ WIDEO: Niespodzianka w Getafe, Valencia pokonana. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]