Na Dialog Arena przegrał 0:1, a w końcówce miał swoje okazje, których nie wykorzystał. Nawałka nie winił swoich piłkarzy. - Jestem pełen uznania dla moich młodych zawodników, którzy grali bardzo ambitne, do samego końca. Średnia wieku to 22 lata - mówi szkoleniowiec Katowic.
Zajmują one piętnaste, spadkowe miejsce. Jednak mają tylko samo punktów co Motor Lublin i Tur Turek, a do bezpiecznej strefy GKS traci cztery "oczka". - Z pewnością ta walka o utrzymanie jest w fazie rozpędu. Zrobimy wszystko, aby GKS utrzymał się w pierwszej lidze - tak abyśmy mogli w przyszłym roku budować skład na następne sezony - dodaje Nawałka.
Zdaje on sobie sprawę, że o utrzymanie będzie niezwykle ciężko. Dodatkowo Nawałka przypomina o problemach, które dopadły jego zespół. - Wiem, że nie będzie to łatwe, bo przed sezonem sytuacja była katastroficzna i wielu fachowców przekreślało nas i twierdziło, że nie będzie żadnej drużyny. Natomiast siłą woli wielu ludzi w klubie sprawiliśmy, że ta drużyna walczy, funkcjonuje i oby zawodnikom starczyło entuzjazmu do samego końca. Wierzę w nich i myślę, że ten bój o pozostanie w lidze zakończy się sukcesem - kończy.