Lotto Ekstraklasa: to drużyna marzeń! Najlepsza "jedenastka" jesieni

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Jakub Świerczok
Newspix / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Jakub Świerczok
zdjęcie autora artykułu

Rewelacyjni Hiszpanie, błysk nowego reprezentacyjnego napastnika oraz młodzi, zdolni i perspektywiczni zawodnicy - kto znalazł się w najlepszej "jedenastce" piłkarskiej jesieni Lotto Ekstraklasy według WP SportoweFakty?

Pavels Steinbors (Arka Gdynia)

Niezwykła metamorfoza łotewskiego bramkarza. Kilka miesięcy temu znalazł się we wszystkich serwisach sportowych, bynajmniej nie z powodu formy. Dał sobie strzelić kuriozalną bramkę w półfinale Pucharu Polski z Wigrami Suwałki. Od czasu pamiętnej wpadki właściwie bezbłędny. Uratował Arce Gdynia wiele punktów, dzięki jego interwencjom zespół piął się w tabeli i 2017 rok zakończył na rewelacyjnej 6. lokacie. W Lotto Ekstraklasie tylko Lech Poznań stracił mniej bramek.

Robert Gumny (Lech Poznań)

Kolejorz przed rokiem ogrywał go w I-ligowym Podbeskidziu Bielsko-Biała. Wychowanek Lecha nabrał w Nice I lidze pewności i boiskowego cwaniactwa. Po powrocie do Poznania przebojem wdarł się do jedenastki, stał się odkryciem rozgrywek. 19-latek zastąpił nie byle kogo, bo reprezentanta Polski, Tomasza Kędziorę, który przeniósł się do Dynama Kijów. Nie zawodził w obronie, poza tym ciągnęło go do przodu, włączał się do akcji ofensywnych, z całkiem dobrym efektem. Cztery asysty uczyniły go jednym z najbardziej produktywnych obrońców Lotto Ekstraklasy. Czy znajdzie się dla niego miejsce w kadrze na mundial w Rosji?

Emir Dilaver (Lech Poznań)

Jeden z najlepszych transferów Lecha Poznań w ostatnich sezonach. Przychodził jako szerzej nieznany Austriak z ligi węgierskiej, a po kilku miesiącach stał się niezbędnym elementem układanki trenera Bjelicy. Opuścił tylko dwa spotkania, w pozostałych niemal zawsze grał od deski do deski. Rzadko popełniał błędy i przyczynił się do znakomitych statystyk defensywy Lecha. Kolejorz stracił najmniej bramek w lidze (16 goli). Dilaver może nie jest typem bramkostrzelnego stopera, ale ma na koncie jednego gola, w dodatku zwycięskiego z Cracovią.

Maciej Sadlok (Wisła Kraków)

Miał rewelacyjne wejście do ekstraklasy, jako 20-latek debiutował w reprezentacji, a potem przygasł. Mozolnie odbudowywał swoją pozycję w Wiśle. Sezon 2017/2018 jest jego najlepszym od dawna. Często ruszał do przodu, zaliczył trzy asysty, nie popełniał rażących błędów w defensywie. Nie opuścił ani jednej minuty w 21 kolejkach. Biała Gwiazda ani myśli puszczać Sadloka. Klub niedawno przedłużył z nim kontrakt do 2021 roku.

Niewykluczone, że wkrótce wróci do kadry, bo akurat lewa stroną obrony to pięta achillesowa reprezentacji. Trener Nawałka zapraszał go na zgrupowania, ale na 16. mecz z orzełkiem na piersi czeka od 2011 roku.

Jakub Żubrowski (Korona Kielce)

Przed sezonem kielecka Korona przez wielu skazywana była na spadek. Tymczasem w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy zespół Gino Lettieriego radzi sobie bardzo dobrze i przezimuje na siódmym miejscu w tabeli. Czy tak dobre wyniki kielczanie osiągnęliby bez Jakuba Żubrowskiego? Śmiemy wątpić. 25-latek po tym, jak ogrywał się w Stali Mielec, teraz jest bardzo ważnym punktem Korony. Pewny w destrukcji, ma dobry odbiór i przegląd pola, momentami imponuje spokojem na boisku. W pewnym momencie kibice widzieli go nawet w drużynie narodowej. Ciekawa przyszłość przed tym piłkarzem.

Szymon Żurkowski (Górnik Zabrze)

To dopiero odkrycie całej ligi! Młody, zdolny i straszliwie utalentowany. Kolejny piłkarz środka pola, który swoją grą wzbudza uznanie u wielu obserwatorów. A Żurkowski ma dopiero 20 lat! Jest pewnym punktem trzeciego w tabeli Górnika Zabrze. Gra dojrzale, jest skuteczny w destrukcji, ale i potrafi dostrzec lepiej ustawionych partnerów i dograć im doskonałą piłkę. Zanotował trzy asysty, do tego strzelił jeszcze trzy gole. A to przecież defensywny pomocnik. Górnik będzie miał sporo pociechy z tego zawodnika.

Maciej Makuszewski (Lech Poznań)

Wielki pech spotkał tego zawodnika, który miał bardzo udaną rundę. W obecnym sezonie Maciej Makuszewski zagrał w 16 meczach Lotto Ekstraklasy, zdobywając pięć bramek i dokładając do nich cztery asysty. Niestety, niedawno przytrafiła mu się poważna kontuzja, która powoduje dłuższą przerwę w grze. "Maki" to ważny punkt Kolejorza - piłkarz, który dawał sygnał do ataku i swoją przebojowością potrafił wiele zdziałać na boisku. Korzystnie zaprezentował się także w meczach reprezentacji Polski.

Carlitos (Wisła Kraków)

Kolejny rewelacyjny Hiszpan w Lotto Ekstraklasie. Tak jak pytaliśmy wcześniej o Jakuba Żubrowskiego i jego wpływ na Koronę Kielce, tak zapytamy i teraz: które miejsce w tabeli zajmowałaby Wisła Kraków, gdyby w swoim składzie nie miała Carlitosa? 27-latek jest obdarzony świetną techniką, umie przedryblować całą defensywę przeciwnika i wykończyć akcję pięknym golem. Bramka z rzutu wolnego? A jakże! Uzbierał cztery asysty, do których dołożył piętnaście goli. Bez wątpienia, jeden z najlepszych piłkarzy w Lotto Ekstraklasie. Kto jak to, ale Carlitos zdecydowanie się wyróżnia.

Rafał Kurzawa (Górnik Zabrze)

Lider sensacyjnego beniaminka i najlepsza lewa noga Lotto Ekstraklasy. Wiąże nią krawaty, strzela bezpośrednio z rzutów rożnych, obsługuje kolegów dośrodkowaniami wymierzonymi na centymetry. Cała liga wie, że korner bądź wolny w wykonaniu Kurzawy to igranie z ogniem. Nie ma sobie równych w klasyfikacji asyst - aż 11 razy dostarczył piłkę na złotej tacy. Wykonał ogromny progres pod wodzą Marcina Brosza, jeszcze dwa lata temu był zaledwie ligowym średniakiem, jakich wielu w ekstraklasie. Zadebiutował u selekcjonera Adama Nawałki i jeśli utrzyma dyspozycję do wiosny, to będzie jednym z kandydatów do wyjazdu na MŚ.

Igor Angulo (Górnik Zabrze)

Hiszpańska maszyna do strzelania goli. Po awansie do Lotto Ekstraklasy zdobywa je z jeszcze większą łatwością niż w Nice I lidze, w której był najlepszym snajperem. Zmierza po kolejny tytuł króla strzelców, trafił już 19 razy. Lis pola karnego, dołoży nogę, głowę, znajdzie się na linii uderzenia i skieruje piłkę do siatki. Pewny egzekutor rzutów karnych, znakomity w powietrzu. Jak na wymagania Lotto Ekstraklasy, napastnik kompletny. Wyczyny Angulo już zostały dostrzeżone w Europie. Hiszpan zajmuje czwarte miejsce w klasyfikacji Złotego Buta dla najlepszego snajpera na Starym Kontynencie.

Jakub Świerczok (KGHM Zagłębie Lubin)

Jeszcze niedawno grał w Nice I lidze, gdzie walczył o tytuł króla strzelców. Teraz jest zawodnikiem KGHM-u Zagłębia Lubin i w tym sezonie najskuteczniejszym Polakiem w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy. Wicelider klasyfikacji strzelców, zdobył 16 goli i o trzy ustępuje Igorowi Angulo. Do tego dołożył jeszcze trzy asysty. Z taką formą ma spore szanse na wyjazd na mundial. W drużynie narodowej już sprawdzał go Adam Nawałka. O bramkostrzelnym napastniku KGHM-u Zagłębia Lubin więcej można przeczytaj TUTAJ.

[color=#000000]ZOBACZ WIDEO: "Damy z siebie wszystko" #7. Marek Jóźwiak: Chciałem Świerczoka w Lechii

[/color]

Źródło artykułu:
Czy Igor Angulo zostanie w tym sezonie królem strzelców Lotto Ekstraklasy?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
avatar
Kazimierz Klimek
2.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
w Ekstraklasie prowadzi Legiunia, ale w 11 najlepszych zawodnikow ligi - ani jednego legionisty zupelnie inaczej, niz w "Gazecie Wyborczej", gdzie z zachwytu pieja nad nimi ciekawe, prawda ?  
avatar
hack
20.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak tylko Polak, to przy każdym wspomnianym reprezentacja. Przypominam, że na MŚ jedzie 23 zawodników, Nawałka musi wybrać tych, którzy dają poczucie stabilności formy, co nie znaczy, że na gwi Czytaj całość
dkranx
20.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dwie uwagi. Pavels Steinbors odkryciem? Ten zawodnik nie pierwszy rok gra w polskiej lidze i zawszy prezentowal conajmniej dobry poziom wiec nie rozumiem zaskoczenia jego forma. Odnosnie wymien Czytaj całość