Grzegorz Krychowiak wpadł z deszczu pod rynnę. Coraz gorsza sytuacja reprezentanta Polski

Maciej Kmita 23 Grudnia 2017, 23:17

Getty Images / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak

• Premier League: wysoka wygrana City. Krychowiak poza kadrą. Fabiański z punktem

Półtora roku temu Krychowiak był uznawany za jednego z najlepszych defensywnych pomocników w Europie, a paryski klub zapłacił za niego Sevilli aż 26 mln euro. Teraz Polak jest tylko rezerwowym w przedostatniej drużynie angielskiej Premier League, która śrubuje serię 18 spotkań bez zwycięstwa.

Mało tego, Krychowiak nie tylko stracił miejsce w "11", ale w ogóle wypadł z meczowej kadry The Baggies. Menedżer WBA, Alan Pardew nie powołał Polaka na sobotnie spotkanie 19. kolejki ze Stoke City (1:3) i próżno szukać informacji o urazie 27-latka. Szkoleniowiec po prostu zadecydował, że podczas wyprawy na bet365 Stadium Krychowiak mu się nie przyda.

Pardew doszedł do takiego wniosku po ostatnim słabym występie Polaka przeciwko Manchesterowi United (1:2). Krychowiak zaczął mecz z Czerwonymi Diabłami od pierwszej minuty, ale został ściągnięty z boiska przed końcowym gwizdkiem, a po spotkaniu Pardew otwarcie przyznał, że popełnił błąd, wybierając wyjściowy skład na ten mecz i chwalił zmiennika Polaka.

To ogromny policzek dla reprezentanta Polski, który z piłkarza niemieszczącego się w kadrze Paris Saint-Germain stał się piłkarzem zbędnym jednej z najgorszych drużyn Premier League - niby status jest równie niski, ale okoliczności skrajnie różne. To jednak nie koniec ciosów, które przed Bożym Narodzeniem musi przyjąć Krychowiak.

W styczniowym oknie transferowym Pardew zamierza bowiem ściągnąć na The Hawthorns nowego defensywnego pomocnika. Jak podają rosyjskie media, chodzi o Charlesa Kabore'a - 29-letniego reprezentanta Burkina Faso, który od sezonu 2016/2017 jest zawodnikiem FK Krasnodar, a który wcześniej Kabore występował w Olympique Marsylia i Kubaniu Krasnodar. Zainteresowanie WBA zostało potwierdzone przez aktualnego pracodawcę Burkińczyka.

Jeśli cel transferowy WBA dotyczy pozycji Krychowiaka, to oznacza, że czas Polaka na The Hawthorns dobiegł końca. Co prawda reprezentant Polski jest wypożyczony do angielskiego klubu na cały sezon, ale w styczniowym oknie transferowym WBA może zrezygnować z jego usług i odesłać go do Paryża. Niewykluczone, że The Baggies skorzystają z takiej możliwości i pozbędą się z listy płac najlepiej wynagradzanego piłkarza, co pozwoli zaoszczędzić im tygodniowo 108 tys. funtów.

Sam Krychowiak też powinien szybko reagować na sytuację, bo w przedmundialowej rundzie nie może sobie pozwolić na bycie rezerwowym w jakimkolwiek klubie. Adam Nawałka już wcześniej pokazał, że jego cierpliwość dla Krychowiaka też ma swoje granice i gdy przedłużał się rozbrat 27-latka z boiskiem, najpierw zdegradował go do roli rezerwowego, a następnie w ogóle pominął przy wysyłaniu powołań.