- Byliśmy bardzo zawiedzeni w pierwszej połowie. Myślę, że wybrałem złą drużynę dzisiaj. Chłopcy dali z siebie naprawdę wiele podczas meczu z Liverpoolem i powinienem to wiedzieć. Dlatego w pierwszej połowie brakowało nam energii. Manchester prowadził zbyt łatwo, a my nie zrobiliśmy niczego ekscytującego - powiedział Alan Pardew.
W przerwie menedżer WBA zmienił Claudio Yacoba i Grzegorz Krychowiak pozostał na boisku. O ile w pierwszej połowie dość często był przy piłce tak w drugiej odsłonie zniknął z pola widzenia. W 72. minucie w jego miejsce wszedł Chris Brunt i gra WBA zaczęła wyglądać dużo lepiej. - Kiedy wszedł Barry to od razu zrobił różnicę na boisku. Później pojawił się Brunt i nagle zaczęliśmy być groźni. On pokazał pewność siebie i ambicję, którą niektórym piłkarzom zabrało - powiedział Pardew. Czy miał na myśli właśnie Krychowiaka?
- Wiele się dzisiaj nauczyłem. Mam nadzieję, że także zespół nauczył się wiele z tego, co powiedziałem piłkarzom na koniec meczu - podsumował Pardew, który bardzo chwalił zmienników - Barry'ego oraz Brunta. Obaj mogą zastąpić Krychowiaka w najbliższym meczu. 23 grudnia WBA czeka wyjazdowe starcie ze Stoke City.
ZOBACZ WIDEO Sytuacja Grzegorza Krychowiaka wyglądała tragicznie