To był klasyczny mecz "o sześć punktów". Przed nim trzeci w tabeli RSC Anderlecht był sąsiadem KAA Gent. Miał nad nim pięć punktów przewagi i mógł tę zaliczkę albo powiększyć do ośmiu "oczek" albo stracić ponad połowę z niej. Na swoim postawili gospodarze, choć identycznie jak rywale zagrali bezbarwnie. Byli lepsi o jeden stały fragment.
Drużyny nie potwierdzały grą wysokich pozycji w tabeli. Pierwsza połowa stała na żenująco niskim poziomie. Było w niej 26 fauli, cztery żółte kartki i dwa celne strzały. Najgroźniej było w 18. minucie, kiedy pierwsze uderzenie obronił Lovre Kalinić, a dobitka Sofiana Hanniego była niecelna.
Na wyróżnienie w obozie Anderlechtu zasługiwał Francis Amuzu, który robił dużo pozytywnego zamieszania na lewym skrzydle. Belg starał się uruchomić dośrodkowaniem Łukasza Teodorczyka. Najbliżej porozumienia z Polakiem był w 25. minucie, jednak równie blisko do piłki miał bramkarz Gentu i nie pozwolił na dobre uderzenie.
Trudno było o entuzjazm przed drugą połową, a niepoprawni optymiści zostali sprowadzeni na ziemię w kilkanaście minut. Piłkarze nadal poniewierali się w centrum boiska, a składnych akcji było jak na lekarstwo. Publiczność zaczęła gwizdać, buczeć, domagać się zmian. Szczególnie kibice gospodarzy, ponieważ w 58. minucie po raz pierwszy zapachniało golem Gentu. Mamadou Sylla przegrał pojedynek sam na sam z Matzem Selsem.
Sylla był pierwszym zmienionym zawodnikiem gości, natomiast spośród piłkarzy Anderlechtu najwcześniej opuścił boisko Teodorczyk. Za Polaka wszedł Robert Berić i pomógł Anderlechtowi zdobyć gola na 1:0. W 74. minucie Słoweniec główkował po dośrodkowaniu Trebela z rzutu wolnego. Piłkę zatrzymał Lovre Kalinić, ale skierował ją jeszcze pod nogi Sofiana Hanniego, który strzałem do odsłoniętej bramki rozstrzygnął mecz.
RSC Anderlecht - KAA Gent 1:0 (0:0)
1:0 - Sofiane Hanni 74'
Składy:
Anderlecht: Matz Sels - Leander Dendoncker, Uros Spajić, Olivier Deschacht - Dennis Appiah, Sven Kums, Adrien Trebel, Francis Amuzu (90' Massimo Bruno) - Sofiane Hanni, Łukasz Teodorczyk (62' Robert Berić), Pieter Gerkens
Gent: Lovre Kalinić - Dylan Bronn, Samuel Gigot, Stefan Mitrović, Deiver Machado - Anderson Esiti, Brecht Dejaegere (76' Birger Verstraete) - Samuel Kalu, Yuya Kubo (79' Danijel Milicević), Moses Simon - Mamadou Sylla (63' Roman Jaremczuk)
Żółte kartki: Spajić, Kums, Deschacht (Anderlecht) oraz Simon, Kalu (Gent)
Czerwona kartka: Samuel Kalu (Gent) /90' - za drugą żółtą/
Sędzia: Wim Smet
ZOBACZ WIDEO Lazio nie dało szans Crotone. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
szmaty..
Teodorczyk ma was w DOOPIE....zapamietajcie to sobie pismaki..hahahaha..
gleboko..