Barcelona szuka wzmocnień na Ligę Mistrzów. W gronie kandydatów m.in. Oezil i Oscar

Getty Images / Denis Doyle / Stringer / Na zdjęciu: piłkarze FC Barcelona
Getty Images / Denis Doyle / Stringer / Na zdjęciu: piłkarze FC Barcelona

Trener FC Barcelony Ernesto Valverde oczekuje, że do jego drużyny dołączy w styczniu co najmniej jeden zawodnik, który wzmocni zespół przed fazą pucharową Ligi Mistrzów. Hiszpańskie media typują swoich kandydatów. Wśród nich są m.in. Oezil i Oscar.

"Marca" oprócz wspomnianej dwójki wymienia też Nabila Fekira z Olympique Lyon i zawodnika brazylijskiego Gremio Porto Alegre, Arthura. Ponoć z tym ostatnim przedstawiciele Barcelony kontaktowali się już w styczniu. To zawodnik środka pola, który stylem gry przypomina Xaviego.

Wymienione w artykule nazwiska nie powalają na kolana, ale "Marca" skupia się na graczach, którzy jesienią nie grali w Lidze Mistrzów, a tym samym w razie styczniowego transferu do Barcelony, będą mogli wystąpić w tych rozgrywkach.

24-letni Fekir zachwyca w tym sezonie w rozgrywkach Ligue 1, w których zdobył już 13 bramek. Barcelona obserwuje go ponoć od jakiegoś czasu i jest gotowa zapłacić nawet 50 mln euro. Problem w tym, że zawodnikiem interesuje się też kilka innych drużyn, a nie jest takie pewne, że w Barcelonie mógłby liczyć na regularną grę.

Oezil z kolei dobre mecze dla Arsenalu FC przeplata słabszymi. "Marca" podkreśla, że londyńczycy być może chcieliby sprzedać Niemca, bo jego kontrakt wygasa w lipcu i teraz będą mieli ostatnią szansę na zarobienie na jego odejściu. Odstraszyć może natomiast pensja 29-latka, oscylująca w rejonach 9 mln euro za sezon.

ZOBACZ WIDEO FC Barcelona górą w El Clasico! Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Jeszcze więcej w Chinach zarabia Oscar, ale według dziennika Barcelona poważnie rozważa jego kandydaturę, tym bardziej, że świetnie w stolicy Katalonii odnalazł się sprowadzony właśnie z Azji Paulinho. Oscar ma duże doświadczenie, ale może też dużo kosztować, bo Shanghai SIPG FC zapłacił za niego 61 mln euro.

Choć Valverde naciska na zarząd i transfer, to niewykluczone, że w styczniu nikt do Barcelony nie trafi. Klub poważnie myśli bowiem o Philippe Coutinho, którego próbował ściągnąć już w lecie. W lipcu ma ponowić starania, a do tego potrzebuje dużych środków.

Komentarze (2)
avatar
Ksaweriusz19
28.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Transfer Ozila do Barcy to jeszcze rozumiem ale Oscar? Naprawdę? Ozilowi kończy się kontrakt więc to nawet realny transfer, tyle że Ozil to nie jest już zawodnik klasy światowej, a Oscar to gra Czytaj całość
avatar
Andrzej Opyd
28.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To są zawodnicy już oklepani w europejskim futbolu