Stanisław Czerczesow trenerem Legii Warszawa? "Ma duży sentyment. Prędzej czy później tam wróci"

Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT  / Na zdjęciu: Stanisław Czerczesow
Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Stanisław Czerczesow

Stanisław Czerczesow znów w Legii Warszawa? Mariusz Piekarski, który stał za zatrudnieniem Rosjanina w ekipie ze stolicy, nie ukrywa, że selekcjoner Sbornej wcześniej czy później wróci do Warszawy. Jest jednak jeden warunek.

Pod wodzą Stanisława Czerczesowa Legia Warszawa zdobyła mistrzostwo i Puchar Polski. Jego przygoda z warszawskim klubem rozpoczęła się w październiku 2015 roku. Wtedy Piast Gliwice miał 10 punktów przewagi nad Legią. Choć zespół Czerczesowa grał pod dużą presją, to zdołał zrealizować postawiony cel i na stulecie wywalczył dwa cenne trofea.

Za sprowadzenie Czerczesowa do Legii odpowiedzialny był Mariusz Piekarski. Piłkarski agent był dumny z wyników osiąganych przez zespół. Jednak szybkie rozstanie z trenerem nie wpłynęło pozytywnie na drużynę. Nie jest jednak wykluczone, że w przyszłości Rosjanin wróci do pracy w stolicy Polski.

- Na pewno ma duży sentyment do Legii, zresztą od czasu do czasu przypomina o tym w wywiadach. To nie kurtuazja z mojej strony, ale wydaje mi się, że prędzej czy później Stanisław do Legii wróci. Pod warunkiem, że dostanie ofertę. Podejrzewam, że kibice też chętnie by go znowu zobaczyli. Szanują to, czego dokonał i fakt, iż jest charyzmatyczną postacią, a ten klub zawsze takich ludzi pożądał - powiedział Piekarski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Swój kontrakt z Legią Czerczesow rozwiązał za porozumieniem stron 31 maja 2016 roku, a w sierpniu został selekcjonerem reprezentacji Rosji. W tym kraju rozegrane zostaną mistrzostwa świata. Gospodarze imprezy liczą na to, że kadra będzie walczyć o najwyższe cele.

- On ma swoją reprezentację i nią się zajmuje. Też ma fajnych piłkarzy. O Fiodora Smołowa pytają duże kluby, Aleksandr Kokorin to gwiazda Zenitu, dużego klubu, w którym jest ogromna konkurencja. Fajnie, że mamy Roberta, cieszmy się, ale nie każmy cieszyć się całemu światu. Na razie nie jesteśmy mistrzami globu, zejdźmy na ziemię. Wielu dziennikarzy przekonało się, że z Czerczesowem nie ma rozmowy, kiedy męczy się go, pytając o rzeczy, na które nie ma wpływu. Skupia się na swojej pracy, a nie na zachwytach nad Robertem Lewandowskim - stwierdził Piekarski.

ZOBACZ WIDEO FC Barcelona górą w El Clasico! Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: