Arsene Wenger w tarapatach. Francuz może spodziewać się kary

Reuters / Arsene Wenger pracuje z Kanonierami od 1996 r.
Reuters / Arsene Wenger pracuje z Kanonierami od 1996 r.

Angielska Federacja Piłkarska (FA) prowadzi postępowanie w sprawie Arsene'a Wengera. Menedżer Arsenalu nieodpowiednio zachowywał się w meczu z West Bromwich (1:1).

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=617]

Arsenal[/tag] stracił punkty w niedzielnym spotkaniu po tym, jak w końcówce West Bromwich Albion doprowadził do wyrównania golem z rzutu karnego.

Arsene Wenger miał pretensje do sędziego Mike'a Deana i pozostałych arbitrów za podyktowanie jedenastki. Francuz protestował już na boisku, a po meczu wdarł się do pokoju sędziowskiego. - Sposób w jaki straciliśmy gola był rozczarowujący. To mnie najbardziej frustruje, gdyż w tym sezonie zdarzyło się to już wiele razy. To niepokojący zbieg okoliczności. Właśnie dlatego nie byłem zadowolony z decyzji arbitra, który podyktował rzut karny - stwierdził.

FA poinformowała w komunikacie, że francuski menedżer może spodziewać się kary. Wenger miał protestować w niewłaściwy sposób, użyć nieodpowiedniego języka i kwestionować integralność arbitra.

Menedżer Arsenalu ma czas na odwołanie do 5 stycznia. W styczniu 2017 roku Wenger został zawieszony na cztery mecze za próbę popchnięcia sędziego Anthony'ego Taylora. Wcześniejsze nieodpowiednie zachowanie trenera mogą wpłynąć na wysokość kary.

ZOBACZ WIDEO Kownacki idealnie obsłużył kolegę - skrót meczu Sampdoria Genua - SPAL [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]

Komentarze (1)
avatar
Robert Kowalewski
3.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Siwemu z Arsenalu nerwy puscily i tyle.Ale karny byl podyktowany slusznie Chambers zagral reka.