W rundzie jesiennej w kadrze GKS-u Katowice było aż 27 zawodników. Trener Piotr Mandrysz starał się rotować składem, ale i tak kilku z graczy zaliczyło tylko krótkie epizody. Zdaniem działaczy przełożyło się to na formę piłkarzy, a GKS przez większość sezonu zawodził. Ostatecznie po udanych meczach w końcówce rundy katowiczanie rok 2017 zakończyli na siódmym miejscu w tabeli Nice I ligi.
Klub już rozstał się z dwoma zawodnikami. Kontrakty rozwiązano z Jakubem Yunisem i Damianem Garbacikiem. Pewne jest natomiast, że GKS opuści Andreja Prokić, który podpisał obowiązujący od lipca kontrakt ze Stalą Mielec. Zespół z Podkarpacia czyni starania, by już przed rundą wiosenną sprowadzić Serba.
Zmniejszenie liczebności kadry to jedno z najważniejszych zadań dyrektora sportowego GKS-u, Tadeusza Bartnika. - Jednym z celów w okienku transferowym jest ograniczenie kadry. Naszym zdaniem zawodników w kadrze zespołu było zbyt dużo, co nie wpływało korzystnie na drużynę, bowiem kilku piłkarzy znajdowało się regularnie poza rotacją meczową. Przy braku drugiej drużyny seniorów, w której zawodnicy tacy mogliby utrzymywać gotowość meczową: fizyczną i mentalną, zbyt wielu wartościowych zawodników było na marginesie drużyny. Pożegnanie kilku powinno pomóc zespołowi - przyznał Bartnik.
W GKS-ie mają dość transferowych niewypałów. W ostatnich sezonach zdarzały się przypadki, że z nowymi graczami wiązano wielkie aspiracje, a spisywał się on poniżej oczekiwań. W związku z tym w katowickim klubie wdrożono działalność komitetu transferowego, który oceniać będzie nowych graczy.
- Z dużą dokładnością przyglądamy się potencjalnym nowym zawodnikom, tak aby mieć maksimum pewności, że piłkarz, który do nas trafi ma odpowiednią jakość sportową i jest lepszy od tych, którymi dysponujemy. W zakresie pozyskania zawodników - w oparciu o komitet transferowy, który od tego okienka transferowego na stałe ma się wpisać w struktury funkcjonowania klubu - wytypowaliśmy z trenerem Piotrem Mandryszem pozycje, na jakie będziemy szukać wzmocnień. Rozmowy z zawodnikami toczą się, a o wynikach kibice dowiedzą się wkrótce - dodał Bartnik.
ZOBACZ WIDEO Obrona potężnym problemem kadry. Paweł Kapusta: Jeżeli się nie poprawimy...