Słowa Zbigniewa Bońka wywołały oburzenie w Niemczech. Odebrano je jako prowokację

Zdjęcie okładkowe artykułu: Agencja Gazeta / Jakub Orzechowski / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
Agencja Gazeta / Jakub Orzechowski / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
zdjęcie autora artykułu

- Bayern ma dwie gwiazdy: Manuela Neuera i Roberta Lewandowskiego - powiedział Zbigniew Boniek. Słowa prezesa PZPN wywołały oburzenie w Niemczech. Media traktują je jako prowokację.

"Szef PZPN prowokuje Bayern" - to tytuł artykułu dotyczącego słów Zbigniewa Bońka wypowiedzianych w rozmowie z serwisem polsatsport.pl. Niemieccy dziennikarze są oburzeni opinią prezesa PZPN i zwracają uwagę na to, że reprezentacja Polski swoją siłę opiera na Robercie Lewandowskim. "Nic dziwnego, że Boniek ma wysokie mniemanie o napastniku Bayernu" - głosi serwis tz.de.

Zdaniem Bońka, Lewandowski jest lepszy niż Lionel Messi i Cristiano Ronaldo. Były piłkarz AS Roma i Juventusu Turyn nie uważa ich za klasycznych napastników i liczy na to, że w przyszłości "Lewy" zdobędzie nagrodę dla najlepszego piłkarza w Europie. - Żeby tak się stało musi wygrać Ligę Mistrzów. Po to przeniósł się do Bayernu - cytuje Bońka niemiecki serwis.

"Bayern ma tylko dwie gwiazdy: Neuera i Lewandowskiego" - na te słowa prezesa PZPN niemieccy dziennikarze zwrócili szczególną uwagę. Boniek mówił, że Thomas Mueller, Franck Ribery czy Arjen Robben to dobrzy gracze, ale nie są na najwyższym światowym poziomie. Z tą opinią nie zgadzają się za naszą zachodnią granicą. Co prawda statystyki Muellera, Ribery'ego czy Robbena nie są imponujące, ale są oni kluczowymi graczami Bayernu.

Bawarczycy w zimowym okienku transferowym pozyskali Sandro Wagnera, który ma być zmiennikiem dla Lewandowskiego. Polak narzekał na zmęczenie, a częsta gra i brak rezerwowego napastnika sprawiły, że "Lewy" ma problemy zdrowotne i ostatnio nie trenował na pełnych obrotach.

ZOBACZ WIDEO Dublet Bale'a to za mało. Real znów zawiódł! Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: