- Od czwartku formalnie, natomiast praktycznie w poniedziałek rozpoczynamy prace nad budową trzeciego piętra drugiej trybuny. Realizacją prac zajmie się konsorcjum firm Agbud i Hydrobudowa Polska. Nadzorowane będą przez Wojewódzką Dyrekcje Inwestycji w Koninie - poinformował Janusz Rajewski, dyrektor POSiR.
Podział prac między Agbudem i Hydrobudową wynosi pół na pół. W Poznaniu nie obawiają się kłopotów przy współpracy. Przedstawiciele obu firm również zapewniają, że nie będzie żadnych komplikacji, jak to miało miejsce przy budowie czwartej trybuny. - Wtedy mieliśmy problemy z powodu bankructwa głównego wykonawcy, ale udało nam się szczęśliwie dokończyć prace - wspomina Rajewski.
W środę na stadionie Lecha odbyło się spotkanie Państwowej Inspekcji Pracy z firmami odpowiedzialnymi za budowę. - Chcemy, aby ta budowa przebiegała bez problemów oraz zagrożeń dla życia i zdrowia na budowie - mówi dyrektor Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji.
Termin realizacji prac nad trzecim piętrem drugiej trybuny wynosi pół roku. Jego pojemność to 2644 miejsc. W sierpniu ma się rozpocząć rozbiórka pierwszej i trzeciej trybuny, a zaraz po tym ruszy budowa nowoczesnych trybun. - Oczywiście jest możliwość, że terminy się zazębią. Mamy odrębną zgodę na rozbiórkę tych trybun i harmonogram prac będziemy dostosowywać tak, aby minimalizować straty miejsc na stadionie, które będą nieuchronne - opowiada Rajewski.
W przypadku z problemami dotrzymania terminów, istnieje możliwość rozgrywania pierwszych meczów przyszłego sezonu na wyjeździe. Jesienią kibice będą mogli zasiadać tylko na trybunach za bramkami. Wtedy pojemność stadionu będzie wynosić około siedemnastu tysięcy.
Cały stadion powinien być gotowy do czerwca 2010 roku. - W końcowym etapie może nastąpić taki moment, że będziemy musieli zamknąć wszystkie trybuny. Taka sytuacja nastąpi jeśli nie uda się zgrać terminu montaż dachu z przerwami w rozgrywkach - mówi Rajewski. Problem może stanowić montaż zadaszenia. Dlatego Lechowi powinno bardzo zależeć, aby reprezentacja Polski awansowała do Mistrzostw Świata w 2010 roku, ponieważ wtedy rozgrywki zakończą się wcześniej i będzie mnóstwo czasu na dokończenie prac.
Jak będzie wyglądało zadaszenie poznańskiego obiektu? - Będzie taka sama membrana jak na czwartej trybunie, tylko inaczej rozpięta. W zimie nie da się tego zrobić, ponieważ muszą być odpowiednie warunki klimatyczne. Przy ujemnych temperaturach nie będziemy mogli tego wykonać - zakończył Rajewski.
Lechowi zależy, aby modernizacja stadionu nie wpływała zbyt mocno na pojemność stadionu. - Liczymy, że wszystkie terminy uda się dotrzymać i nie będziemy musieli rozgrywać spotkań wyjazdowych - mówi wiceprezes, Arkadiusz Kasprzak. W najgorszym wypadku wiosną 2010 roku Kolejorz może rozegrać spotkania poza Poznaniem, choć podobno w grę nie wchodzi stadion we Wronkach. Możliwość, że mecze Lecha w roli gospodarza nie odbędą się na jego stadionie jest jednak mało prawdopodobna.