Rumuński sędzia przyznał się do błędu, który dał Szwajcarom mundial. "To był smutny i nieprzyjemny moment"
Szwajcarzy w meczach barażowych o miejsce na mistrzostwach świata pokonali Irlandię Północną po golu z rzutu karnego. Arbiter Ovidiu Hategan po kilku miesiącach przyznał się, że popełnił błąd.
Hategan decyzji nie zmienił. Pokrzywdzeni Irlandczycy protestowali i domagali się wprowadzenia systemu VAR. Ten w meczach barażowych nie obowiązywał i arbiter nie mógł skorzystać z analizy zapisu wideo.
Po dwóch miesiącach Hategan przyznał, że w tej sytuacji popełnił błąd. - To był smutny i nieprzyjemny moment dla mnie. Smutny, gdyż pomyliłem się - przyznał rumuński arbiter, który nie znalazł się w gronie sędziów, którzy będą prowadzić mecze podczas MŚ 2018.
- Niestety nie ma mnie w tym gronie, ale mogę pojechać do Rosji jako sędzia VAR. Na pewno duży wpływ na taką decyzję FIFA miało to, co wydarzyło się podczas barażów i nie jest to tajemnicą. Sędziowie są jak bramkarze: ich błąd widzi każdy. Przeżyłem to, jestem silnym człowiekiem - dodał Hategan.
Rumuński arbiter jest zwolennikiem wprowadzenia systemu VAR we wszystkich meczach. - To na pewno sprawi, że piłka nożna będzie lepsza. Jestem głęboko przekonany, że dzięki temu wyeliminowane zostaną wielkie błędy - przyznał Hategan.
Na mistrzostwach świata Szwajcarzy zagrają w grupie E. Ich rywalami będą Brazylia, Serbia i Kostaryka.