Grzegorz Krychowiak mógł grać we Francji. "Kręcił nosem"

Getty Images / Steve Bardens / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak
Getty Images / Steve Bardens / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak

Grzegorz Krychowiak wcale nie musiał trafić do West Bromwich Albion. O polskiego pomocnika zabiegało bowiem Nantes, które oferowało mu grę w podstawowym składzie.

- Nie będę o niego zabiegać. Latem namawiałem go, by do nas przyszedł. Tłumaczyłem, że w przedmundialowym sezonie będzie to dla niego najlepsze rozwiązanie. A on kręcił nosem. Moim zdaniem popełnił błąd, że nie skorzystał z mojej oferty - powiedział Waldemar Kita, właściciel FC Nantes, w rozmowie z Maciejem Kaliszukiem z "Przeglądu Sportowego".

Jego zdaniem "dałby sobie radę" z olbrzymią pensją, jaką Grzegorz Krychowiak ma zapisane w kontrakcie z Paris Saint-Germain (108 tysięcy funtów tygodniowo płaci obecnie West Bromwich Albion). Reprezentant Polski wybrał jednak Premier League, gdzie także sporo mówiło się o tym, że nie wrócił do swojej najlepszej dyspozycji.

- Chyba nie pasuje do tej ligi. Tam gra się inaczej niż we Francji czy w Hiszpanii, gdzie podobno może wrócić - podsumował Waldemar Kita.

Krychowiak najprawdopodobniej zostanie do końca sezonu w WBA. W dwóch ostatnich meczach grał w podstawowym składzie The Baggies i wygląda na to, że Alan Pardew będzie z niego korzystał.

ZOBACZ WIDEO: "Damy z siebie wszystko" #8. Kołodziejczyk: Niesamowity zjazd Krychowiaka. Powinien odejść

Źródło artykułu: