ME: Lech Poznań - PGE GKS Bełchatów 0:3

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jednostronne widowisko obejrzeli kibice na stadionie we Wronkach, gdzie w ramach 22. kolejki Młodej Ekstraklasy Lech Poznań zmierzył się z PGE GKS Bełchatów. Goście wygrali 3:0, dominując przez pełne 90 minut.

Od początku meczu bełchatowianie prezentowali lepszą jakość w grze, dłużej utrzymywali się przy piłce, a także zdecydowanie dokładniej ją rozgrywali. Lechici natomiast nie potrafili złapać odpowiedniego rytmu i niezmiernie rzadko stwarzali jakiekolwiek zagrożenie pod bramką Łukasza Sapeli.

W 32. minucie GKS objął prowadzenie. Na prawym skrzydle akcję rozegrał Kamil Sobala, który precyzyjnie zacentrował w pole karne, a nieupilnowany przez Mariusza Szyszkę Grzegorz Kuświk trafił do pustej bramki z odległości nie większej niż metr.

Po kilku minutach mogło być już 2:0 dla GKS, lecz piękny strzał z dystansu Mariusza Zawodzińskiego okazał się minimalnie niecelny. Tuż przed przerwą podopieczni Waldemara Fornalika zdobyli jednak drugiego gola. Jego autorem był Michał Korenik, który wpadł w pole karne, zamarkował podanie, a następnie natychmiast uderzył po ziemi w krótki róg. Zdezorientowany Andrzej Witan nie zdołał sięgnąć piłki i skapitulował po raz drugi.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Nadal stroną przeważającą byli bełchatowianie, a gospodarzom brakowało siły rażenia. W 52. minucie Witan spóźnił się z interwencją we własnym polu karnym i sfaulował Zawodzińskiego. Sędzia zauważył to przewinienie i podyktował rzut karny. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Kamil Poźniak. Trzeci gol jednak nie padł, bowiem Witan zrehabilitował się za faul i znakomicie obronił strzał pomocnika GKS.

Mimo niewykorzystanego rzutu karnego, goście zdobyli w końcówce jeszcze jednego gola, a jego autorem był rezerwowy Paweł Adamiec, który wykorzystał fatalny błąd środkowych obrońców Lecha i nie zmarnował sytuacji sam na sam z bramkarzem.

Po zwycięstwie we Wronkach, podopieczni Waldemara Fornalika zachowali 3. miejsce w tabeli. Lech natomiast plasuje się na 4. pozycji, ale do drużyny z Bełchatowa traci już trzy punkty.

Lech Poznań - PGE GKS Bechatów 0:3 (0:2)

0:1 - Kuświk 32'

0:2 - Korenik 41'

0:3 - Adamiec 87'

W 52. minucie Kamil Poźniak (PGE GKS) nie wykorzystał rzutu karnego (Andrzej Witan obronił).

Składy:

Lech Poznań: Witan - Przybylski, Szyszka, Królak, Sarna (46' Giziński), Kadziński (46' Kowalski), Woźniak, Machaj (64' Drózd), Czechanowski (46' Riebandt), Białożyt (57' Tatarczuk), Kononowicz (71' Zajkowski).

PGE GKS Bełchatów: Sapela (46' Lech) - Tosik, Kisiel, Magdoń, Jacak, Sobala (72' Chwastek), Bocian, Poźniak (89' Słomian), Korenik, Zawodziński (64' Pieczara), Kuświk (46' Adamiec).

Żółte kartki: Pieczara, Chwastek (PGE GKS).

Sędzia: Robert Wiśniewski (Wielkopolski ZPN).

Widzów: 100.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)