Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Z polskiej III ligi na mundial. Luis Henriquez i jego szalony plan

Plan wygląda na szalony. Ale Luis Henriquez jest święcie przekonany, że jest go w stanie zrealizować. Były piłkarz Lecha zdecydował się na sensacyjny powrót do Polski, bo chce grać na mundialu. O powołanie do kadry Panamy powalczy w... III lidze.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Luis Henriquez (z prawej) WP SportoweFakty / Jakub Piasecki / Na zdjęciu: Luis Henriquez (z prawej)

- Wróciłem, bo mam żonę Polkę i tu urodziła się dwójka moich dzieci. Nie gram w ekstraklasie Panamy, ale dlaczego miałbym nie pojechać na mistrzostwa? Będę na to pracował. Cieszę się, że Polonia Środa Wielkopolska chciała mnie zatrudnić - mówi Luis Henriquez.

89 meczów i status legendy - takim dorobkiem może się pochwalić 36-letni obrońca, jeśli chodzi o występy w narodowych barwach. Po raz ostatni ubrał reprezentacyjną koszulkę 15 czerwca 2016 roku, gdy jego zespół przegrał z Chile 2:4 i odpadł z Copa America Centenario. Od tego momentu mija już ponad półtora roku, mimo to Henriquez nie porzuca marzeń o udziale w mundialu. Trudno o lepsze zwieńczenie kariery niż wyjazd na historyczną dla jego kraju imprezę (Panamczycy awansowali po raz pierwszy w dziejach).

Z III ligi na mundial - mission impossible?

- Ta oferta była mi na rękę i dlatego szybko się na nią zdecydowałem - mówi doświadczony defensor o propozycji ze Środy Wlkp. (podpisał umowę na 6 miesięcy). Polonia po rundzie jesiennej zajmuje dopiero 8. miejsce w tabeli ze stratą 10 punktów do liderującej Elany Toruń. Na piłkarskiej mapie Polski - z całym szacunkiem - wiele nie znaczy. To klub, który zawsze grał w niższych ligach.

Mimo znikomych szans na awans (wywalczy go tylko najlepszy zespół), Luis Henriquez nie miał wątpliwości. Decydowały jednak nie tylko względy sportowe, ale te, które są w życiu najważniejsze - rodzinne. - Nie brałem pod uwagę występów w lidze panamskiej. Moja rodzina jest związana z Polską i dlatego tu wróciłem - przyznał.

A wrócił na dobrze znany sobie teren. Przez osiem lat (2007 - 2015) był podporą Lecha Poznań, rozegrał w jego barwach aż 188 spotkań i sumiennie zapracował na dobrą markę. Nie był może gwiazdą poznańskiej ekipy, lecz swoje obowiązki wypełniał rzetelnie i kibice nigdy nie mieli mu nic do zarzucenia. - Jestem profesjonalistą. Gdybym nim nie był, na pewno nie pozostałbym w Kolejorzu tyle lat. Przez ostatnie pół roku zresztą nie miałem klubu, a i tak trenowałem, dzięki czemu dziś nie muszę nadrabiać żadnych zaległości - zaznaczył.

Czy jednak Polonia to właściwe miejsce, by walczyć o tak poważny cel jak powołanie na mundial? - Zobaczymy, przede wszystkim chciałbym się teraz jak najlepiej przygotować. Nie chcę robić żadnych porównań i oceniać poziomu polskiej III ligi, bo nie rozegrałem w niej ani jednego spotkania - dodał.

Powołanie dla zawodnika z czwartego poziomu rozgrywkowego byłoby fenomenem na skalę światową. - Mam kontakt z selekcjonerem Hernanem Dario Gomezem. Może nie rozmawiamy przez cały czas, jednak sztab kadry wie, gdzie jestem, zna sytuację i nasze relacje są dobre. Od tego gdzie występuję, ważniejsze jest, bym zbudował wysoką formę - stwierdził Henriquez.

Perspektywa gry na szczeblu, na którym futbol uprawia się raczej amatorsko, go nie przeraża. - Ta oferta była mi na rękę i dlatego się na nią zdecydowałem. Cieszę się, że Polonia wyciągnęła do mnie pomocną dłoń.

Wielkie marzenia małego kraju

Panama jest państwem czterokrotnie mniejszym niż Polska, zamieszkuje ją tylko niespełna 4 mln ludzi, a sukcesy piłkarskie to dla niej rzadkość. Dotąd największym było 2. miejsce w Złotym Pucharze Concafaf (mistrzostwa kontynentalne, odpowiednik naszego Euro). Na mundialu nie grała jeszcze nigdy, lecz Henriquez podkreśla, że to wcale nie musi oznaczać roli kopciuszka.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #9. Jak często używany jest VAR w ekstraklasie? "Sędzia w wozie sprawdza każdą potencjalną sytuację"

- Będzie trudno, ale wy Polacy też nie macie łatwej grupy - z Japonią, Kolumbią i Senegalem. My zagramy między innymi z Belgią i Anglią, lecz wydarzyć może się wszystko. Czasem wychodzisz na boisko, wydaje ci się, że nie masz szans, a potem wygrywasz i zaczynasz coś wielkiego - podkreślił.

- Dla mnie występ na mundialu byłby pięknym podsumowaniem kariery reprezentacyjnej. A co do naszych szans, to popatrzcie jak wyglądał choćby sparing Lecha z Polonią Środa. Te drużyny dzielą trzy klasy rozgrywkowe, a Kolejorz wygrał raptem 4:3. Futbol się zmienia - tak klubowy, jak i reprezentacyjny. Dlatego niech nikt nie skreśla Panamy - zakończył.

Czy Luis Henriquez otrzyma powołanie do kadry Panamy na mundial?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Zgłoś błąd
inf. własna
Komentarze (4)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×