Lider Nice I ligi zaplanował na okres przygotowań trzy sparingi z przedstawicielami Lotto Ekstraklasy. Na początek Chojniczanka przyjechała do Szczecina, gdzie postawiła opór Pogoni. Mecz zakończył się remisem 1:1. Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando wyżej notowanego klubu, ale po przerwie tej przewagi nie było już widać.
- Przede wszystkim cieszę się, że mogliśmy sprawdzić się na tle przeciwnika z ekstraklasy. Taki był najważniejszy cel tego wyjazdu. Po drugie wszyscy są zdrowi po sparingu, co również mnie cieszy. Dostaliśmy odpowiedź, jak na ten moment wyglądamy na tle Pogoni, a wynik 1:1 pokazuje, że jeżeli będziemy solidnie pracować, stać nas na dużo - ocenia Krzysztof Brede, trener Chojniczanki.
Pierwszego w tym roku gola dla zespołu z Pomorza strzelił Tomasz Boczek. Gola efektownego, ponieważ obrońca przelobował bramkarza Pogoni Szczecin strzałem przewrotką. - Pierwszy sparing był taki szarpany, mimo to pozytywny. Widać, że brakuje nam zajęć z piłkami, ponieważ w tym okresie pracuje się głównie nad motoryką. W pierwszej połowie Pogoń nieco nas zdominowała, ale ta przewaga nie była aż tak duża. W drugiej części spotkanie się wyrównało - wspomina Tomasz Boczek.
Drużyna z Chojnic zagra mecz o stawkę w marcu. Zanim to nastąpi sprawdzi się jeszcze między innymi na tle innych ekstraklasowiczów - Lechii Gdańsk i Arki Gdynia. W rundzie wiosennej Chojniczanka powalczy, by za rok mieć krótszy okres przygotowań i grać w LottoEkstraklasie. Na razie jest liderem oraz głównym kandydatem do awansu.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #9. Czy trenerzy i piłkarze wiedzą jak działa system VAR?
[color=#000000]
[/color]
- Jesteśmy nadal na początku okresu przygotowań. Przed wyjazdem do Szczecina byliśmy dopiero po tygodniu treningów. To taki fragment roku, w którym trzeba pracować na dużych obciążeniach i właśnie to robimy. Wszystko ma zaprocentować w lidze i wierzę, że tak właśnie się stanie - zapowiada Brede.
Do zespołu Brede dołączył dotychczas oficjalnie jeden piłkarz. Rywalizację o miejsce w ataku zwiększył Maciej Górski, którego Chojniczanka wypożyczyła na pół roku z Jagiellonii Białystok. - Na pewno jeszcze coś się wydarzy w temacie transferów, a czy wydarzy się dużo, to zobaczymy - zapowiada szkoleniowiec.