Najlepszy polski piłkarz dwa miesiące temu zmienił swój image, farbując włosy na szary kolor. O ile zmiany kolorów nie są czymś zaskakującym, tak odcień, który wybrał Robert Lewandowski, był unikatowy. Nie uszło to uwadze kolegów Polaka z zespołu, a także kibiców i mediów, którzy ten temat szeroko komentowali jeszcze kilka dni po tym, jak Lewandowski pochwalił się zmianą fryzury.
Nowy image nie przeszkodził Polakowi w zdobywaniu kolejnych bramek. Niemiecki "Bild" nadał snajperowi Bawarczyków pseudonim "LeGRAUdowski" (grau po niemiecku szary, siwy - przyp. red.). Polski piłkarz zażartował, że w ten sposób wyraził solidarność z siwowłosym trenerem Juppem Heynckesem.
We wtorek na Twitterze oficjalny profil Bundesligi umieścił wpis ze zdjęciem Lewandowskiego, na którym widać, że Polak wrócił do dawnej fryzury. Niemcy są w szoku. - Gdzie się podziały jego siwe włosy? - pytają zaskoczeni.
Was ist denn da los? @lewy_official macht Schluss mit grauen Haaren und erscheint wieder mit dunkler Haarpracht auf dem Trainingsplatz!
— BUNDESLIGA (@Bundesliga_DE) 16 stycznia 2018
(Quelle: Screenshot @FCBayern Livestream) pic.twitter.com/p2fReqo3Li
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #9. Łukasz Wachowski: W pół roku nikt takiej roboty nie wykonał