Do przerwy Sampdoria bezbramkowo remisowała z IV-ligowcem, ale tuż po zmianie stron wynik zmienił Dawid Kownacki, który w odstępie kilkudziesięciu sekund dwukrotnie pokonał bramkarza rywali. Kapitan młodzieżowej reprezentacji Polski z zimną krwią sfinalizował ataki, które jego koledzy przeprowadzili lewym skrzydłem.
W akcji, po której Sampdoria strzeliła trzeciego gola, Kownacki wykonał przedostatnie podanie, a chwilę później skompletował hat-trick, ale nim pokonał golkipera rywali, efektownym zwodem oszukał jednego z obrońców. Przy piątej bramce zanotował już bezpośrednią asystę.
Kownacki potwierdził tym samym, że trener Marco Giampaolo nadal może na niego liczyć i że jego dotychczasowe statystyki w barwach Sampdorii nie są dziełem przypadku. Przypomnijmy, że 20-latek strzelił dla ekipy z Genui już sześć goli, do których dołożył dwie asysty, mając udział w bramce swojego zespołu co 32 rozegrane minuty!
Kapitan młodzieżowej reprezentacji Polski pełni na razie w Sampdorii rolę "dżokera", podczas gdy Bartosz Bereszyński i Karol Linetty mają pewne miejsce w wyjściowym składzie. Przeciwko Ligornie też zagrali od pierwszego gwizdka - to właśnie w pierwszej połowie trener Giampaolo postawił na teoretycznie podstawową "11".
Druga runda Serie A startuje w najbliższą niedzielę. W pierwszym po zimowej przerwie spotkaniu Sampdoria podejmie Fiorentinę.
Sampdoria Genua - Ligorna 7:0 (0:0)
1:0 - Kownacki 48'
2:0 - Kownacki 50'
3:0 - Caprari 57'
4:0 - Kownacki 73'
5:0 - Caprari 75'
6:0 - Baretto 80'
7:0 - Alvarez 88'
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #9. Łukasz Wachowski: Jest szereg aspektów, nad którymi trzeba się pochylić
- Czy Giampaolo znalazł nowego Schicka? - zapytał po osta Czytaj całość
dostają orgazmu bo było 7:0!