Kamil Grosicki kontuzji nabawił się podczas rozegranego 26 grudnia meczu z Derby County (0:0) i z jej powodu nie wystąpił w kolejnych ligowych spotkaniach z Fulham FC (2:2), Boltonem Wanderers (0:1) i Reading FC (0:0) oraz w meczu Pucharu Anglii z Blackburn Rovers (1:0).
Reprezentant Polski treningi wznowił już w minionym tygodniu, ale przed ostatnim meczem z Reading menedżer Hull City, Nigel Adkins stwierdził, że nie chce podejmować ryzyka związanego ze zbyt wczesnym obciążeniem Grosickiego wysiłkiem meczowym i zapowiedział, że 29-latek najprawdopodobniej zagra w kolejnym spotkaniu z Sunderlandem.
Tymczasem przed pojedynkiem z Czarnymi Kotami Adkins stwierdził, że występ Grosickiego stoi pod znakiem zapytania: - Jest niepewny. Kamil jest bardzo blisko gry, ale o jego występie porozmawiamy dopiero rano w dniu meczu.
Grosicki jest - wespół z Jarrodem Bowenem - najbardziej efektywnym graczem Hull City w bieżącym sezonie. W 23 występach Polak strzelił sześć goli, do których dołożył pięć asyst, co stanowi 29-proc. wkład w zdobycz bramkową zespołu, a Bowen ma na koncie 11 trafień. Po 27 meczach Tygrysy zajmują 20., czyli przedostatnie bezpieczne miejsce w tabeli Championship, mając punkt przewagi nad strefą spadkową.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Hajto dla WP SportoweFakty: Na mundial jedziesz, żeby go wygrać