Wszyscy pamiętają mecz na Santiago Bernabeu pomiędzy Realem i Barceloną. W listopadzie 2005 roku Ronaldinho w pojedynkę ograł drużynę z Madrytu strzelając rywalom dwa gole. Barcelona wygrała 3:0, a kibice Realu nagrodzili Brazylijczyka owacją na stojąco.
W niedzielę podobnie mógł poczuć się Messi, którego Ronaldinho wprowadzał do zespołu. Argentyńczyk rozegrał kolejne świetne spotkanie w karierze. Miał udział w każdej z pięciu akcji bramkowych, strzelił dwa gole i miał asystę, a Barcelona pokonała Betis 5:0.
W pewnym momencie kibice z Sewilli nagrodzili napastnika brawami za kolejną spektakularną akcję. Messi kiwał nie tylko pod polem karnym Betisu, ale też pod własnym. W 85 minucie kapitalnie wyszedł spod pressingu, ograł trzech rywali i rozpoczął kolejną ofensywną akcję. Kibice na trybunach zaczęli klaskać i skandować jego nazwisko.
Kiedy kibice rywala:
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) 22 stycznia 2018
Biją ci brawo za świetny drybling
Skandują twoje nazwisko po asyście
Musisz nazywać się Leo Messi. #lazabawa pic.twitter.com/McvjnyZp5W
Jeden z dyrektorów Barcelony nie był zdziwiony zachowaniem kibiców Betisu. - Prawda jest taka, że Leo zasługuje na brawa w każdym spotkaniu. Jego gra jest dziełem sztuki. Myślę, że podoba się kibicom każdej drużyny. Messi znowu udowodnił, że jest najlepszym piłkarzem na świecie - przyznał Guillermo Amor.
Rywale też nie kryli podziwu dla wyczynów Argentyńczyka. Cristian Tello z Betisu wymienił się z Messim koszulką już w przerwie meczu. Obaj piłkarze grali ze sobą przez trzy lata w jednej drużynie. - Messi robi rzeczy, których nie potrafi powtórzyć nikt inny. Jest nie do zatrzymania - przyznał Tello.
Messi w tym sezonie strzelił 19 goli i miał 10 asysty w rozgrywkach La Liga. Podsumowując wszystkie spotkania piłkarza dla Barcelony ten bilans jest wręcz nieprawdopodobny: 613 meczów, 532 gole i 241 asyst.
ZOBACZ WIDEO Barca się nie zatrzymuje! Kolejna demolka. Zobacz skrót meczu z Betisem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]